Jestem mężatką, mam już dorosłą córkę. Dokąd poszedł jej ojciec, nie wiem. Przez długi czas mieszkaliśmy we czwórkę: ja, mama, dziadek i babcia. Radziliśmy sobie bardzo dobrze.

A potem zmarli dziadek i babcia. Miałam wtedy 13 lat i wtedy skończyło się moje dzieciństwo.

Po śmierci dziadków moja mama postanowiła zająć się życiem osobistym. Zaczęła bardzo często sprowadzać do naszego domu różnych mężczyzn. Niektórzy przyjechali tylko raz, a jeden z nich, wujek Andrzej, został z nami na zawsze.

I od tego czasu moje życie zamieniło się w piekło. Nie obraził mnie, ale moje życie z nim było bardzo złe. Mama zażądała, żebym nazywała go ojcem: przecież on wydaje na mnie pieniądze, karmi mnie. Mama zażądała, żebym go szanowała.

Jednocześnie wujek Andrzej nie zarabiał tak dużo. Mama zarabiała nawet więcej niż on. Ale mój ojczym był z siebie bardzo dumny, ciągle zmuszał mnie do robienia wszystkiego w domu. Ciągle gotowałam, sprzątałem i myłam.

Po prostu nie miałam czasu na odrobienie pracy domowej. Dlatego zaczęłam się znacznie gorzej uczyć. Ale moja mama w ogóle się tym nie przejmowała. Udawała, że ​​wszystko jest w porządku, niczego nie zauważyła.

Kiedy wujek Andrzej wrócił z pracy do domu, w ogóle nic nie zrobił. Po prostu leżał na kanapie i oglądał telewizję. I zażądał ode mnie, żebym podawała mu jedzenie prosto do łóżka. Miał syna, któremu płacił alimenty.

Wujek Andrzej ciągle narzekał, że musi płacić alimenty, że musi też wychowywać cudze dziecko, czyli mnie.

Wujek Andrzej i matka jego dziecka nigdy się nie pobrali. Gdy tylko dorosłam i skończyłam szkołę, od razu wyjechałam. Na początku mieszkałam w hostelu. Studiowałam i zarabiałam pieniądze. W tym czasie moja mama i ojczym w żaden sposób mi nie pomogli. Liczyłam tylko na siebie i swoją siłę. Aż pewnego dnia przypadkowo spotkaliśmy się z mamą na ulicy. Widziała, że ​​moje buty były podarte

- Że buty są podarte? W takim razie OK! Pomożemy Ci!

A dwa dni później mama przyniosła mi pieniądze na nowe buty. Pieniądze na te buty dał mi ojczym. To był pierwszy i ostatni prezent, jaki mi podarował przez te wszystkie lata. Nie odmówiłam: w zimie jest bardzo zimno chodzić w podartych butach.

Potem skończyłam studia, dostałam pracę i wyszłam za mąż. Przez długi czas mieszkaliśmy z mężem w wynajętych mieszkaniach. A potem zmarła moja teściowa i zaczęliśmy mieszkać w jej mieszkaniu.

W tym czasie również zostałam już matką - urodził się mój syn. W tym czasie moja matka była chora: zdiagnozowano u niej raka. Mój mąż i ja bardzo długo staraliśmy się ją ratować. Na początku moja mama poczuła się lepiej, a potem znów się pogorszyło.

Po tym, jak dowiedzieliśmy się, że ma raka, mogła żyć jeszcze cztery lata. Ale zaraz po tym, jak dowiedzieliśmy się, że jest chora, ojczym ją porzucił: nie potrzebował chorej kobiety.

Ponieważ jesteśmy w małym miasteczku, szybko dowiedziałam się, że mój ojczym zaprzyjaźnił się z jakąś kobietą i z nią mieszka. Ale w ogóle mi to nie przeszkadzało. Nie miałam czasu: pracowałam, miałam męża i dziecko. Musiałam opiekować się moją chorą matką. Kiedy zmarła moja matka, ojczym nawet nie przyszedł na jej pogrzeb. Powiedział naszym wspólnym znajomym, że moja matka jest dla niego nikim, że jestem bardzo niewdzięczna, że ​​zrobił nam wiele dobrego.

Minęły dwa lata, a teraz przyszedł do mnie ojczym i zażądał, abym podzieliła się z nim pieniędzmi na dom.

- W końcu mieszkałem z twoją matką przez tyle lat! Wychowałem cię! Kupiłem ci nawet buty! A teraz nie dostanę ani grosza? To niesprawiedliwe!

Mąż wyrzucił ojczyma z naszego mieszkania.

Wtedy mój ojczym pozwał mnie. Doprowadził nawet swoją byłą partnerkę do sądu, która potwierdziła, że ​​wydał na mnie, na swoją pasierbicę, dużo pieniędzy.

Ale ojczym przegrał spór. Sprzedałam dom. Ojczymowi nie dałam ani grosza.

Teraz w mieście wiele osób potępia mnie za mój czyn. Ale myślę, że postąpiłam słusznie. Mój ojczym nie ma prawa do pieniędzy, które otrzymałam ze sprzedaży domu. W końcu dom należał najpierw do mojego dziadka, a potem do mojej matki, którą porzucił, gdy zachorowała.

O tym się mówi: Najmniejsza mama na świecie ryzykowała życie, by dawać je kolejnym dzieciom. Czy była bohaterką

Zerknij: Najbliższe dni będą ciężke dla wielu osób? Wszystko za sprawą cieśnienia. Co nas czeka