Ogromną stratą dla filmu polskiego i sztuki teatralnej jest śmierć Krzysztofa Kiersznowskiego. W niedzielę, w wieku 70 lat odszedł kochany przez bliskich i przyjaciół, a także przez fanów Krzysztof Kiersznowski.

Pracował ze świadomością, że umiera. Z odwagą grał swoje role...

Artysta wykreował mnóstwo wybitnych postaci, które kojarzą się tylko z nim. Pamiętać go będziemy między innymi jako słynnego Wąskiego z obydwu części „Kilera”, czy Nuta z „Vabank”.

Długo aktor cierpiał z powodu ciężkiej choroby. Choć wiedział, jaki będzie finał, nie przestawał żyć, pracować i starać się nie tracić nadziei, że to jeszcze nie TEN moment...

Aktor wiedząc dobrze, co mówi medycyna o takim stadium rozwoju nowotworów, zdawał sobie sprawę, że w ówczesnej sytuacji można było jedynie zawalczyć o jak najdalsze odsunięcie w czasie odejścia z tego świata. Krzusztof Kiersznowski pracował do końca, ale nie tylko z powodu własnej silnej woli. Producenci i ekipa planu zdjęciowego nie potraktowała aktora jak zepsuty sprzęt i nie odsunęła słabnącego mężczyzny od pracy na planie.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez @analog.is.not.dead

Wiedzieli, że kocha swój zawód, a także że musi zarabiać na życie, na lekarstwa i rehabilitację. Po tym jak usłyszał diagnozę, po prostu żył z wyrokiem. Jeszcze niedawno był na planie filmowym i w teatrze. Trzy miesiące temu pan Krzysztof grał Stefana Górkę w „Barwach szczęścia”. Wszyscy czekali, aż mu się polepszy, żeby mógł wrócić na plan. Niestety los zdecydował inaczej. Całe środowisko aktorskie pogrążone jest w żałobie. – Smutno będzie bez Krzysia. To był piękny człowiek, ciepły i porządny, oraz fantastyczny artysta. Odszedł za młodo i za wcześniej. Łzy same cisną się do oczu. Co prawda wiedzieliśmy, że jego choroba jest poważna, ale nikt nie był przygotowany na to, że Krzysztof odejdzie tak szybko – wyznaje Tadeusz Chudecki.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Annolandia (@ku_ann86)

Przyjaciel aktora dodał, że Krzysztof Kiersznowski był łagodnym i przyjaznym człowiekiem, pozbawionym zawiści, zazdrości i złośliwości.

Niech spoczywa w pokoju...

O tym się mówi: Z życia wzięte. Była zdenerwowana, gdy jej syn wyjechał bez słowa. Wszystko przez jego narzeczoną i jej rodzinę

Zerknij: Lech Wałęsa zdradził szczegóły własnego ostatniego pożegnania. Gdzie zamierza spocząć