L' Larry, najdłużej trwający cyklon tropikalny w sezonie huraganów Atlantyku w 2021 roku, wylądował jako huragan kategorii 1 na Nowej Fundlandii w pobliżu South East Bight w sobotę, 11 września.

Czym zagraża Polsce?

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez PrivateFly61 (@privatefly61)

To pierwszy huragan, który wylądował w Nowej Fundlandii od czasu Igora w 2010 roku. Fakt, że huragany, które utrzymują swoją tropikalną strukturę tak daleko na północy, nie są powszechne, czyni Larry'ego interesującym przypadkiem.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Pulled Back (@pulledback)

Krótko po wyjściu na ląd Larry szybko przeniósł się na północny-wschód i teraz kieruje się na Grenlandię.

W ciągu dnia Larry stał się potężnym cyklonem pozazwrotnikowym , rozpraszając swoje tropikalne właściwości, łącząc się z niskim ciśnieniem rozwijającym się w Morzu Labradorskim. Połączenie dwóch systemów spowoduje ogromną zimową burzę na Grenlandii, powodując dość rzadkie zdarzenie, gdy huragan kieruje się na północ, na Atlantyk i wypycha wysoką wilgotność tropikalną w kierunku Arktyki.

W efekcie od dzisiejszej nocy do poniedziałku 13 września w okolicy nagromadzi się dużo śniegu. Oczekuje się, że Islandia odczuje również pewne skutki burzy pozazwrotnikowej, ale zimniejsza strona pozostanie na Grenlandii, więc nie należy spodziewać się opadów śniegu na Islandii (spodziewane tylko na najwyższych szczytach). W Polsce oczywiście nie będzie zamieci śnieżnej z powodu Larry'ego, ale my także odczujemy skutki jego obecności. Możemy się w związku z nim spodziewać drastycznego załamania pogody.