Jak podaje portal "Super Express", premier Mateusz Morawiecki postanowił zaapelować do przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Zdecydował się zrobić to za pośrednictwem mediów społecznościowych. Wszystko w odpowiedzi na czwartkowy tweet byłego premiera. Obecny szef rządu nie krył oburzenia zachowaniem Donalda Tuska. Padły mocne słowa.

Ostra odpowiedź premiera Morawieckiego

Premier Mateusz Morawiecki w bardzo mocnych słowach odpowiedział na tweet Donalda Tuska, w którym lider Platformy Obywatelskiej pisał o zdradzie stanu. Donald Tusk w swoim wpisie mówił o tym, że w tym samym momencie, w którym w Kongresie USA toczy się dyskusja na temat możliwości objęcia naszego kraju sankcjami i wycofania wojsk z Polski, poseł Janusz Kowalski mówi o dacie możliwego referendum o wyjściu Polski z Unii. "Tak wygląda zdrada stanu" - stwierdził Tusk.

Na ten wpis nie pozostał obojętny szef rady ministrów Mateusz Morawiecki. W mediach społecznościowych premier Morawiecki dał upust swojemu oburzeniu. Zarzucił liderowi Platformy Obywatelskiej kłamstwo i stwierdził, że Tusk "znowu zapukał w dno od spodu". Szef rządu zaprzeczył, że USA debatowało nad nałożeniem na nas sankcji i wycofaniem swoich wojsk z Polski.

"Brak pomysłu na siebie i na Polskę, nie musi od razu oznaczać, że trzeba opowiadać takie bajki. Panie Donaldzie, jeszcze jest czas, żeby przeprosić za tego kolejnego fake newsa. Odwagi" - dodał Mateusz Morawiecki.

Spodziewacie się odpowiedzi ze strony Donalda Tuska na apel zamieszczony przez Mateusza Morawieckiego?

To też może cię zainteresować: Zatrważająca wizja jasnowidza Jackowskiego właśnie ujrzała światło dzienne. Polacy nie kryją zaniepokojenia

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kobieta otrzymała rachunek za gaz. Kwota, jaką zobaczyła na fakturze przyprawia o zawrót głowy

O tym się mówi w Polsce: Oburzająca sytuacja w jednym z polskich miast. Lekarka i pielęgniarka nie udzieliły pomocy mężczyźnie, który zasłabł

O tym się mówi na świecie: Królowa Elżbieta II podjęła ważną decyzję. To radykalnie zmieni obraz pałacu. O co chodzi