Starej kobiecie wydawało się, że jest sama na całym świecie, jakby nikt jej nie potrzebował.

Marta skierowała wzrok na ścianę z pożółkłą tapetą. Patrząc na nią, kobieta zawsze chciała odświeżyć mieszkanie. Ale nie dziś rano.

Jej labrador Dili zmarł wczoraj. Żyli razem przez trzynaście lat. Pies był dla kobiety wszystkim: rodziną, przyjacielem i towarzyszem. Marta uwielbiała z nim rozmawiać. Kobieta wierzyła, że ​​tylko pies ją rozumie.

I tak, Dili odszedł... Po co wstawać, coś robić?

Marta, zamykając oczy, przypomniała sobie dzień, kiedy otrzymała w prezencie małego szczeniaka od syna, którego wszyscy postanowili nazwać Dili. To były urodziny kobiety. Nakryty stół, dźwięczny śmiech trzyletniej wnuczki, intymne rozmowy w gronie najbliższych. To był ostatni dzień radości dla wszyskich jej członków rodziny. Od tego czasu Marta nigdy nie spotkała swojej wnuczki, która już dorosła i prawdopodobnie stała się prawdziwą pięknością.

„Krzysztof zupełnie o mnie zapomniał. Kiedy ostatnio dzwoniłam do niego przez telefon, odpowiedział z irytacją:

-Mamo, czego chciałaś? Nie mam absolutnie czasu. Ok, pa. - i rozłączył się."

Marta spodziewała się, że syn oddzwoni wieczorem, ale nie było telefonu następnego dnia, ani za tydzień, ani za miesiąc. Potem nie mogła tego znieść i postanowiła ponownie zadzwonić do Krzysztofa.

-Mamo, cześć. To coś pilnego? Nie? Później oddzwonię, nie mam czasu. - Krzysztof tym razem też nie oddzwonił do matki.

Kobieta siedziała w milczeniu i rozmyślała, co zrobiła, że syn tak ją traktuje. Nie mogła zrozumieć, dlaczego przestał się do niej odzywać.

Mąż Marty zmarł, gdy Krzysztof miał 15 lat. Sama wychowała syna, otaczając go całą swoją miłością i uczuciem. Kobieta dołożyła wszelkich starań, aby wychować syna na godną osobę. Kiedy Krzysztof miał 16 lat, Marta miała romans z mężczyzną z sąsiedniego domu. Spotykali się w tajemnicy przez rok. Mężczyzna chciał poznać syna i o wszystkim mu opowiedzieć. Kiedy Krzysztof się o tym dowiedział, postawił matkę przed wyborem – albo on, albo ukochany. Syn wierzył, że Marta przez ten romans zdradza zmarłego męża i niszczy pamięć o nim. Kobieta, bojąc się utraty syna, przerwała swój związek miłosny.

Minęło kilka lat, Krzysztof ukończył studia i poślubił uroczą dziewczynę. Marta wymieniła swój trzypokojowy apartament na jednopokojowe mieszkanie, do którego się przeprowadziła, oraz dwupokojowe, w którym osiedlili się jej syn i synowa. Wkrótce kobieta została babcią i miała wnuczkę. Synowa, ledwo urodziła dziecko, a już poszła do pracy. Marta zostawała z wnuczką w domu. I wszystko było w porządku. Aż do tych urodzin ...

Wtedy Marta zwróciła się do żony męża:

- Mogłabyś zwracać większą uwagę na swoją córkę, bo ona praktycznie cię nie widuje. Dziecko jest znudzone...

Potem synowa zaczęła się awanturować, zaczęła szykować się do powrotu do domu i wreszcie powiedziała:

-Marta, nie możesz już siedzieć z Anną, my sami jakoś sobie poradzimy.

Następnego ranka, jak zwykle, Marta poszła do syna opiekować się wnuczką. Drzwi otworzyła zaspana synowa i ze zdziwieniem zapytała:

- Co z tego, co powiedziałem wczoraj, jest dla ciebie niezrozumiałe? Mówiłam Ci, żebyś więcej nie przyjeżdżała. Sama zaopiekuję się dzieckiem.

Potem Marta nigdy nie widziała swojej wnuczki, syna ani synowej. W tym momencie świat kobiety się zawalił. Była całkowicie przytłoczona. Gdyby nie Dili, prawdopodobnie zwariowałaby od myśli, które nie opuszczały jej głowy.

I pewnego dnia Krzysztof nagle dzwonił:

-Mamo, cześć. Przepraszam, że zapomniałem o twoich urodzinach i nie złożyłem Ci życzeń.

Kobieta próbowała wypytać syna o synową, o wnuczkę, jak sobie radzi, ale syn jej przerwał, odpowiadając, jak zwykle, krótko. „Wszystko u nas w porządku, nie martw się. Dobra, na razie. Nie mogę już mówić".

Marta chciała opowiedzieć mu o śmierci Dili, o tym, że teraz jest zupełnie sama. O tym, jak chce zobaczyć swoją wnuczkę, jego i synową. Chciała powiedzieć, jak bardzo ich kocha i tęskni za nimi. Marta próbowała sięgnąć po telefon, ale nagle coś dźgnęło ją w pierś…

-Jak boli... Ciężko oddychać. Muszę wyjąć telefon. – Próbowała sięgnąć do telefonu, gdy nagle w jej oczach zrobiło się ciemno. - Czy to wszystko? I nigdy nie widziałam mojego syna przez te wszystkie lata. Jak bezwartościowo żyłam... - przemknęło przez jej myśli i kobieta wpadła w przepaść...

ZOBACZ, O CZYM JESZCZE PISALIŚMY W OSTATNICH DNIACH NA PORTALU „ZYCIE.NEWS”: NIETYPOWA WIADOMOŚĆ OD KLIENTKI WYWOŁAŁA SPORE PORUSZENIE U KELNERKI. POST W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH ZEBRAŁ JUŻ KILKASET TYSIĘCY POLUBIEŃ

JAK INFORMOWAŁ PORTAL „ZYCIE.NEWS”: REAKCJA ANTKA KRÓLIKOWSKIEGO PODCZAS SKŁADANIA PRZYSIĘGI MAŁŻEŃSKIEJ WZBUDZIŁA ZASTANOWIENIE FANÓW. WIELE WSKAZUJE, ŻE JOANNA OPOZDA JEST W CIĄŻY

Z ŻYCIA ZNANYCH LUDZI INFORMOWALIŚMY NA PORTALU „ZYCIE.NEWS O: MEGHAN MARKLE PONOWNIE USŁYSZAŁA WIELE PRZYKRYCH SŁÓW OD SWOJEGO OJCA! CO POWIEDZIAŁ? THOMAS MARKLE NIE OSZCZĘDZIŁ CÓRKI NAWET W DNIU JEJ 40. URODZIN