Nie ulega wątpliwości, że utrata rodzica pozostawia za poczucie niewypowiedzianej pustki w życiu i sercu dziecka. Okoliczności odejścia rodzica także nie pozostają bez znaczenia, a szczególnie wówczasy, gdy moment śmierci następuje przy potomku.

To zostaje w pamięci na zawsze...

Każde takie doświadczenie pozostawia wspomnienia i wiedzę na przyszłość, o czym wie żona Sławomira Kajra. Historia śmierci jej ojca jest mocna, ale niewątpliwie daje do myślenia.

Jak podają media kajra biorąca udział w "Tańcu z Gwiazdami" opowiedziała swoją smutną historię na temat okoliczności śmierci ojca. Według medialnych doniesień ojciec Kajry odszedł siedząc obok niej na działkowej ławce.

Dla każdej kochającej rodzica osoby niezależnie od wieku, taka sytuacja może być traumatyczna. Niezwykłości w tej chwili dodaje fakt, że artystka była wówczas w 6 miesiącu ciąży, o czym opowiedziała w jednym z wywiadów.

Z najświeższymi odcinku programu "Taniec z Gwiazdami", uczestnicy zapraszali tancerzy w swoje strony rodzinne, w których najczęściej spędzali dzieciństwo. Małżonka Sławomira Zapały, pochodząca z Wałbrzycha artystka zaprosiła tam Rafała Maseraka. Jak opowiadała o swojej rodzinie, pochodzi ze średniej klasy rodziny, której członkowie musieli ciężko pracować, aby młodsze pokolenie miało szansę na wykształcenie się.

Opowiedziała także o tym, że ulubionym miejscem przebywania ich rodziców jest działka. Niestety ojciec zmarł na tej działce w siedząc obok własnej córki na ławeczce. Jak wyznała artystka, jej tato po prostu przyszedł pewnego dnia, usiadł obok niej na ławce i zasnął. Dodała, że była wówczas w 6 miesiącu ciąży. Wyraziła swój ogromny żal temu, że jej ojciec nie poznał nigdy jej dziecka.

Co o tym sądzicie?

O tym pisaliśmy: Beata Kozidrak powraca na scenę? Ceny biletów na koncert z jej udziałem powalają

Zerknij: Zeszłej nocy teściowa wzięła tylko mydło i wodę sodową, a rano wszyscy żyliśmy w nowy sposób