Sama jestem zszokowana tym, co mi się przydarzyło. Moja rodzina nie może uwierzyć, że jestem w ciąży. Córka od dawna wierzyła, że to żart. Dopiero po pokazaniu obrazu USG udało mi się ją przekonać, że mówię prawdę.
Początkowo córka zareagowała wrogo. Nie rozmawiała ze mną od jakiegoś czasu. Milczałam do piątego miesiąca ciąży. Miałam kilka powodów. Ciężko mi było przyzwyczaić się do myśli, że będę matką. Wiele moich koleżanek w młodszym wieku zostało babciami. A co najważniejsze, nie wiem, kto jest ojcem dziecka.
Mieszkam samotnie od prawie ośmiu lat. Ale mam wielbiciela. Nie chcę już się żenić, ale staram się prowadzić aktywny tryb życia. Odkąd mam 56 lat staram się komunikować z kilkoma wielbicielami. Więc teraz mam trzy opcje, kto mógłby być ojcem dziecka. To sprzedawca ze sklepu bocznego, Jan. Jest dziesięć lat młodszy ode mnie. Wspólnie uprawiamy sport. Kolega z pracy, Piotr. Jest też młodszy ode mnie, więc nie jestem pewna, czy nasz związek będzie trwał długo. Mój sąsiad.
Jesteśmy przyjaciółmi od lat. On jest sam, a ja jestem sam. Nie planujemy mieszkać razem. Moja córka powiedziała mi niedawno, że mi pomoże. wyszedłem z pracy, siedzę w domu. Kiedy dowiedzieli się, że w pracy jestem w ciąży, zostałam potępiona przez wszystkich moich kolegów. A Piotr wyszedł i zmienił swój numer telefonu. Ale Jan zaoferował pomoc z pieniędzmi i jedzeniem. Kupi też wszystko, czego dziecko będzie potrzebowało.
A co najważniejsze, sąsiad poprosił mnie o ślub. Mówi, że nie obchodzi go, kto jest ojcem dziecka. Nie spodziewałam się tego i teraz nie wiem, czy powinnam go poślubić. Dla mnie najważniejsze jest, żeby dziecko urodziło się zdrowe.
O tym pisaliśmy: Beata Kozidrak powraca na scenę? Ceny biletów na koncert z jej udziałem powalają
Zerknij: Zeszłej nocy teściowa wzięła tylko mydło i wodę sodową, a rano wszyscy żyliśmy w nowy sposób