Jak przypomina portal "O2", za nami setna rocznica urodzin Stanisława Lema. Był on nie tylko znakomitym pisarzem, ale także wizjonerem. W jego twórczości znajdziemy opis technologii, która w momencie tworzenia przez niego dzieł jeszcze nie istniała. Dziś trudno wyobrazić sobie bez niej codzienne życie. O czym mowa?
Niezwykły pisarz
Stanisław Lem przyszedł na świat 12 lub 13 września 1921 roku we Lwowie. Jego twórczość przetłumaczono na 40 języków i przez długi czas był jednym z najbardziej poczytnych nieanglojęzycznych twórców gatunku since fiction. W swoich dziełach poruszał między innymi kwestie dotyczące rozwoju techniki i technologii. Przewidział powstanie wielu z nich.
Jedną z technologii, jakie w swoich utworach przewidział Stanisław Lem, była wirtualna rzeczywistość (technilogia VR). Lem określił ją mianem fantomatyki. W jednym z esejów opublikowanych w książce "Summa technologiae" przedstawił urządzenie fantomaton, które pozwalało tworzyć alternatywne rzeczywistości, imitujące prawdziwy świat.
Kolejnymi urządzeniami, których powstanie przewidział Lem, są smartfony. Pisarz był przekonany, że ludzie będą dążyli do stworzenia kieszonkowego urządzenia, które pozwoli zarówno nawiązywać kontakt, jak i zapewni dostęp do informacji. Opowiadanie "Obłok Magellana" (1955) zawiera opis kieszonkowego odbiornika, który pod licznymi względami przypominał współczesny smartfon.
W tym samym opowiadaniu znalazł się opis Internetu, postrzeganego przez pisarza jako wielka baza danych, do której dostęp miałby praktycznie każdy. "Ileż razy każdy z nas sięgał po kieszonkowy odbiornik i wywoławszy centralę Biblioteki Trionowej wymieniał pożądane dzieło, by w ciągu sekundy mieć je już przed sobą na ekranie telewizora" - pisał Lem. Brzmi znajomo, prawda?
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Jak będzie wyglądać ostatnie pożegnanie królowej Elżbiety II? Zagraniczny portal zdradza zaskakujące szczegóły
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Donald Tusk wprowadza rządy twardej ręki. Na dywaniku u szefa PO wezwanych zostało kilkunastu posłów. O co chodzi
O tym się mówi w Polsce: Magdalena Ogórek i Jarosław Jakimowicz z ważnym apelem. Prowadzący skrytykowali dziennikarzy TVN. O co chodzi