Jak podaje "Super Express", wdowa po św. pamięci Wiesławie Gołasie wyjaśniła mediom, dlaczego jej zmarły mąż spoczął w grobie na warszawskich Starych Powązkach, zamiast na proponowanej przez Związek Artystów Scen Polskich Alei Zasłużonych.

Okazuje się, że ich wielka miłość skłoniła ich oboje do czynu, na jaki wielu by się nie odważyło. Maria Gołas nie jest pierwszą żoną Wiesława Gołasa. Historia jego miłości do pięknej Marysi jest tak romantyczna, że nadaje się na scenariusz filmowy, a najcudowniejsze jest to, że trwała ponad dwie dekady i trwać będzie nawet po śmierci.

Wiesław Gołas poznał swoją drugą żonę u szczytu swojej kariery i sławy. Rozwiódł się z pierwszą żoną 1974 roku, a była nią Elżbieta Szczepańska. Tego dnia, gdy zapałał ogromnym uczuciem do pięknej Marysi, spotkał ją ponownie po wielu latach spacerując ulicami Warszawy.

Jak się okazuje, odwiedzając stary zakład fotograficzny, w którym W przeszłości wykonano mu zdjęcia do dokumentów spotkał pracującą tam piękną Marysię, która przed laty robiła mu te zdjęcia.

Od tego momentu aż do śmierci była w jego sercu i umyśle. Wiesław Gołas opowiedział kiedyś w wywiadzie Co sądzi o swojej żonie Marii, co jej zawdzięcza i kim dla niego jest. Jak przyznał wówczas, uważał że ma ogromne szczęście, ponieważ jego piękna żona jest jednocześnie jego przyjacielem, co w społeczeństwie bardzo rzadko się zdarza.

Po śmierci aktora Związek Artystów Scen Polskich zaproponował, aby spoczął w Alei Zasłużonych, jednak państwo Gołas mieli już od dawna inne plany. Okazuje się bowiem, że małżonkowie już od dawna byli umówieni w wykupionej wcześniej kwaterze na warszawskich starych Powązkach, aby po śmierci być już na zawsze razem, co pani Maria wyjaśniła w bardzo wzruszających w słowach - Zrobiliśmy to już dawno po to, by w przyszłości razem tam spocząć. Będziemy razem na wieki.

To też może cię zainteresować: Aleksandra Kwaśniewska zdobyła się na szczere wyznanie. " Wiele kobiet czuje dokładnie to samo, co ja, ale wstydzą się do tego przyznać". O co chodzi

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kamil Durczok zabrał głos w sprawie Beaty Kozidrak. Nikt nie spodziewał się tak osobistego wyznania. Gorzkie słowa dziennikarza