Film wyreżyserowany przez Erin Lee Carr, który ma się ukazać 28 września, będzie badał prawne i etyczne kwestie związane ze zniewoleniem prawnym piosenkarki. Zwiastun rozpoczyna się nagranym głosem Spears: „Po prostu chcę odzyskać moje życie”.

Czego dowiemy się z nowej produkcji?

Zwiastun pojawia się dzień po tym, jak Netflix potwierdził istnienie filmu z 18-sekundowym zwiastunem zawierającym pocztę głosową pozostawioną przez Spears prawnikowi o godzinie 12.29 w dniu 21 stycznia 2009 r. „Cześć, nazywam się Britney Spears ” – mówi. – Dzwoniłam do ciebie wcześniej. Dzwonię jeszcze raz, bo chciałam się tylko upewnić, że podczas procesu likwidacji konserwatorium…”

Zgodnie z komunikatem prasowym film, który ukaże się 28 września, opowie „wybuchową historię życia Britney oraz jej publicznych i prywatnych poszukiwań wolności” z wieloletnią pracą śledczą, ekskluzywnymi wywiadami i nowymi dokumentami, które ukazują przebieg śledztwa, „trajektorię od sąsiadki do kobiety uwięzionej przez własną sławę, rodzinę i własny status prawny”.

Film obiecuje również pokazać życie Spears „bez wykorzystania traumatycznych obrazów, które wcześniej ją zdefiniowały”, zjawisko omówione na początku tego roku w filmie dokumentalnym New York Times "Framing Britney Spears", który rzucił nowe światło na układ prawny, który rządził życiem Spears od 2008 roku.

Nie jest jasne, czy sama Spears brała udział w filmie, którego producentami wykonawczymi są Dan Cogan, Liz Garbus, Jon Bardin, Julie Gaither, Jenny Eliscu i Amy Herdy (Allen v Farrow). Podczas swojego pierwszego publicznego wystąpienia w sądzie na rozprawie w sprawie układu w czerwcu, 39-letnia Spears nazwała konserwatorium „obraźliwym” i powiedziała, że ​​„wyrządza mi więcej szkody niż pożytku”.

Twierdziła, że ​​jej ojciec, Jamie Spears – który wraz z korporacyjnym powiernikiem znanym jako Bessemer Trust i licencjonowanym konserwatorem miał kontrolę nad jej majątkiem, karierą, opieką medyczną i innymi aspektami jej życia osobistego – zmusił ją do założenia wkładki, m.in. innych nakazów i wystąpiła do sądu w Los Angeles o jego zakończenie.

„Zasługuję na życie”. Według Netflix „wiadomości tekstowe i poczta głosowa, a także nowe wywiady z kluczowymi graczami wyjaśniają, co zaświadczyła sama Britney: pełna historia nie została jeszcze opowiedziana”. Również w środę jeden z prawników piosenkarki powiedział sędziemu z Los Angeles, że spodziewa się, że konserwatorium zakończy się „całkowicie i nieuchronnie” tej jesieni.

YouTube/Netflix

O tym się mówi: Lekarka opublikowała na mediach społecznościowych, ile zarobiła za skomplikowaną operację. Nie kryła oburzenia

Zerknij: Prezydent Andrzej Duda zaliczył kolejną wpadkę. Obok jego słów trudno przejść obojętnie. Co powiedział