Media obiegła szokująca informacja na temat nagłego zwrotu sytuacji dotyczącej 71-letniego mężczyzny, który według ustaleń śledczych miał stosunki płciowe z 13-letnią dziewczynką. Gdy dziecko urodziło martwego noworodka, całą Polską wstrząsnęła ta historia.

Nagła śmierć zdjęła z oskarżonego odpowiedzialność?

Po przeprowadzeniu śledztwa policja ustaliła, że ojcem martwo urodzonego noworodka jest 71-letni Stanisław G. Został on tymczasowo umieszczony w areszcie na 3 miesiące, a także zostały mu postawione zarzuty współżycia z małoletnią osobą.

Chodź 71-letni Stanisław G. częściowo wziął na siebie winę, nie zmienia to faktu, że nieznane są przyczyny śmierci noworodka. Teraz media donoszą, że Stanisława G. spotkała śmierć. Gdy mężczyzna zachorował, lekarze nie wydali pozwolenia na transport 71-latka do więziennego szpitala.

Od 6 września zatem przebywał on placówce na Czarnowie w Kielcach pod ścisłym nadzorem służby więziennej, a po 10 dniach oskarżony zmarł. Małgorzata Zarychta–Chodup, szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce-Zachód zabrała głos w tej sprawie - Oznacza to, że sprawa zostanie umorzona w zakresie stawianych mu zarzutów, nadal będziemy jednak badać pozostałe wątki, w tym m.in. to, czy pokrzywdzona nie został wykorzystana przez inne osoby.

Wielu czytelników zainteresuje zapewne wątek rodziców 13-latki. Jak podaje o2, do Sądu Rejonowego trafił wniosek z prokuratury o odebranie praw rodzicielskich rodzicom dziewczynki, która przebywa obecnie w placówce opiekuńczo-wychowawczej wynikiem decyzji podjętej przez sąd.

O tym się mówi: Pilny alert IMGW. Cyklon Tymoteusz dociera do Polski

Zerknij: Maryla Rodowicz ma dowód na niewierność byłego męża? Zdjęcia trafiły do sądu. Co można na nich zobaczyć