Wielu specjalistów w dziedzinie finansów i ekonomii grzmi już od bardzo dawna o tym, że w obliczu realizowanego na całym świecie planu pieniądz traci na wartości, na inwestycje w złoto jest już za późno, a już teraz jest odczuwalne to, że jesteśmy w stanie kupić znacznie mniej produktów za kwotę, za którą wcześniej mogliśmy kupić więcej.
Krzysztof Jackowski potwierdza obawy ekonomistów. To już się dzieje
Gdy w mediach pojawił się temat podpisania ratyfikacji umowy z Komisją Europejską, wielu ekspertów zabrało głos w tej sprawie twierdząc, że zaplanowany przez rząd nowy ład wynikający z ratyfikacji drastycznie zadłuży Polskę, tworząc z Polaków naród ubogich żebraków zadłużonych po pachy.
Krzysztof Jackowski łącząc swoje przeczucia i wizje z tym, co sam już zdążył zauważyć i odczuć na własnej skórze, także od dawna przestrzega swoich widzów przed drastycznymi skutkami inflacji, która już teraz zadręcza Polaków. Politycy będący przeciw podpisaniu ratyfikacji umowy przez polski rząd z Unią Europejską przestrzegali, że rząd swoim działaniem oddał losy swojego narodu w zupełnie obce ręce.
W swojej najnowszej wizji Krzysztof Jackowski potwierdził niestety to, co ekonomiści przewidzieli już dawno. Jak mogliśmy zauważyć już wiele lat temu, pieniądz wirtualny zaczął wypierać gotówkę. Krzysztof Jackowski podczas swojej transmisji na żywo przypomniał zachowanie rządu Prawa i Sprawiedliwości jeszcze zanim wprowadzono zarazę w codzienną narrację medialną. Rządzący wówczas wręcz reklamowali Polskę bezgotówkową, co ewidentnie miało nas de facto przygotować na całkowite zniknięcie pieniądza w postaci namacalnej gotówki.
Może się zatem okazać, że gdy stracimy możliwość fizycznego panowania nad własnym pieniądzem, nie będziemy mieć już żadnej kontroli nad tym, co posiadamy. Już teraz wiadomo, że wirtualny pieniądz znajdujący się na kontach bankowych może zniknąć z nich w każdej chwili.
Jak przyznał Krzysztof Jackowski w swojej najnowszej transmisji na żywo, rząd rozpoczął nakładanie podatków i nadal to będzie robił w atmosferze zgody i akceptacji społecznej - Oto mamy kryzys, mamy inflację, mamy bardzo zadłużone państwo. Rząd ma pełne prawo i będzie miał zrozumienie społeczeństwa. Rząd będzie nakładał nowe podatki. I ten podatek nie będzie musiał się nazywać "katastralny", bo on dziwnie brzmi. Możemy zostać obwarowani podatkami za to, co posiadamy.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Trauma 13-latki, która urodziła dziecko 71-letniego Stanisława G. trwa. Mężczyzna nie odpowie już przed sądem. Co się stało