Tak, wydaje mi się, że w ogóle każdemu człowiekowi nie jest obce uczucie niechęci do sprzątania.
I choć po sprzątaniu dom staje się przytulny, wygodny, przyjemny i świeży, to nadal nie chce się tego robić, szczególnie w weekendy. I tak jest w naszej rodzinie. W ciągu tygodnia robimy tylko niezbędne sprzątanie. Na przykład: umyj naczynia, zlew, piec gazowy, zamiataj coś, przetrzyj gdzieś wilgotną szmatką. A już w weekend - pełna obława na mieszkanie.
W niedziele często przychodzą do nas goście. Musimy "wylizać" mieszkanie w sobotę.
A robienie wiosennych porządków w środku tygodnia, moim zdaniem, to generalnie jakiś okropny biznes. Zwłaszcza jeśli nie ma sztuczek ułatwiających czyszczenie.
Chociaż moja żona czytała o jakimś ciekawym systemie. Podobno pozwala w ogóle żyć bez ogólnego sprzątania. Jak rozumiem, chodzi o to, aby codziennie sprzątać. Co więcej, szoruje nawet w miejscach, gdzie jest wizualnie czysto. A jeśli nie wyskoczysz z tego systemu i zrobisz wszystko zgodnie z planem, dom zawsze będzie lśnił czystością.
Mężowie na straży czystości
Pewnie czytasz i zastanawiasz się: czy naprawdę pomaga swojej żonie w sprzątaniu? Przyznaję: nie jestem tak doskonały, jak myślałeś. Oczywiście to żona jest odpowiedzialna za większość prac porządkowych. Ale w naszej rodzinie obowiązuje jedna zasada, która wszystkim ułatwia życie. A także teściowa regularnie udziela przydatnych rad. Ale najpierw najważniejsze.
Więc to jest to. Tak jest w naszej rodzinie. Odpowiadam za bezpieczeństwo i czystość wszystkich sprzętów AGD. A mamy ich aż nadto. I lodówka, czajnik, multicooker, kuchenka mikrofalowa i kuchenka gazowa. Uzgodniliśmy, że będę je nie tylko naprawiać w razie potrzeby, ale także regularnie myć. I wiesz, wszystko mi pasuje.
Ale lodówka to bolesny temat. W końcu wymaga szczególnej troski. Podczas pracy z żywnością i otaczającego powietrza uwalniana jest wilgoć.
Nie myliśmy lodówki w środku (bardzo długo), dopóki teściowa nie nauczyła tego w 5 minut
Co więcej, nawet najnowocześniejsze lodówki również podlegają temu problemowi. Ten mróz się gromadzi, a w lodówce pojawia się płaszcz śnieżny. Warstwa śniegu przeszkadza w normalnym zamrażaniu żywności. Zwiększa również zużycie energii. Dlatego często rozmrażam naszą lodówkę. Wcześniej oczywiście musisz ją umyć, a ja po prostu nienawidzę tego robić.
Sztuczka teściowej
A jeśli przed rozmrożeniem mogę jeszcze zmusić się do umycia wszystkiego, to regularne czyszczenie lodówki staje się dla mnie problemem.
Jeśli jej nie umyjesz, pojawi się nieprzyjemny zapach. Co samo w sobie wydaje mi się obrzydliwe w XXI wieku.
Jak wiadomo, półki lodówki bardzo szybko się brudzą. Odkładam otwarte opakowanie śmietany, wkładam owoce i czas umyć półki. W przeciwnym razie za kilka dni zaglądanie do środka będzie obrzydliwe. Co więcej, moja żona to ogląda. Co robić? Jak możesz uprościć ten proces mycia lodówki? Powiem ci teraz.
Któregoś razu odwiedziła nas moja teściowa i zobaczyła, jaki bałagan panuje w naszwek lodówce. Udzieliła nam więc rady, całkiem adekwatnej i prostej.
Okazuje się, że półki w lodówce można po prostu przykryć folią spożywczą, na której można ułożyć produkty spożywcze.
Gdy folia się zabrudzi, po prostu ją zdejmij i połóż świeżą. Mycie zajmuje tylko 5 minut!
Okazuje się, że ten sposób jest bardzo higieniczny i prosty. Być może to najlepsza sztuczka ostatnich miesięcy!
O tym się mówi: Agnieszka Fitkau-Perepeczko młodnieje w oczach. Celebrytka skończyła w tym roku 79 lat. Jaka jest jej tajemnica