Jak przypomina portal "Pomponik", Anna Przybylska odeszła siedem lat temu - 5 października 2014 roku. Jej śmierć była ogromnym wstrząsem dla jej najbliższych oraz fanów jej talentu. Pomimo mijających lat, pamięć o tej wyjątkowej aktorce nie ginie. Tym bardziej, że co jakiś czas wychodzą na jej temat nieznane fakty. Tak jest i tym razem. Okazuje się, że Anna Przybylska mogła zastąpić Małgorzatę Rozenek-Majdan.

Wiecznie żywa Anna Przybylska

Anna Przybylska zmarła mając zaledwie 36 lat. Wcześniej stoczyła nierówną walkę o swoje życie z trudnym przeciwnikiem, jakim był nowotwór trzustki. Osierociła troje dzieci i swojego partnera Jarosława Bieniuka. Przed kamerami stanęła mając 20 lat - wystąpiła w "Ciemnej stronie Wenus" Radosława Piwowarskiego.

Jednak to rola policjantki Mariolki w "Złotopolskich" zjednało jej sympatię widzów i największą rozpoznawalność. Mogliśmy ją oglądać m.in. w serialach "Daleko od noszy", "Komisarzu Alexie" oraz w filmie "Dzień świra". Nie zabrakło również w jej dorobku współpracy ze znanymi markami i sesji zdjęciowych. Okazuje się, że Anna Przybylska mogła zastąpić Małgorzatę Rozenek-Majdan.

Anna Przybylska/Youtube @Kino Świat PL
Anna Przybylska/Youtube @Kino Świat PL
Anna Przybylska/Youtube @Kino Świat PL

W tych produkcjach mogła wystąpić Anna Przybylska

"Super Express" wskazuje, że Anna Przybylska dostała propozycję poprowadzenia programu "Perfekcyjna pani domu". Aktorka nie przyjęła propozycji i ostatecznie powierzono ją Małgorzecie Rozenek-Majdan, dla której format stał się trampoliną do kariery.

Okazuje się, że to nie wszystkie propozycje, jakie odrzuciła Przybylska. Zaproponowano jej również fotel jurorki w "Mam Talent". I w tym przypadku producenci programu spotkali się z odmową.

Małgorzata Rozenek / YouTube:  TVN Style
Małgorzata Rozenek / YouTube: TVN Style
Małgorzata Rozenek / YouTube: TVN Style

Zaskoczyło was to?

To też może cię zainteresować: Te słowa Ivana Komarenko mogą wprawić w osłupienie. Gwiazdor uderza w bardzo znaną osobę

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Krzysztof Jackowski zaniepokojony 2022 rokiem. "Będzie to nagłe i straszne w skutkach. A potem nastanie cisza"

O tym się mówi: Miejsce ostatniego spoczynku Krzysztofa Krawczyka bardzo się zmieniło. Jak wygląda po pół roku