Żona aktora i piosenkarza Sławomira szczerze opowiedziała o swoich zmaganiach psychologicznych związanych z pewnymi obowiązkami zawodowymi, którym poświęcić się musiał jej ukochany.

Nie mogła znieść tego widoku

“Super Express” opisał pewną historię, która obrazować może przeżycia w aktorskich małżeństwach, w których jedno z nich ma do odegrania intymne sceny łóżkowe.

Kajra wyznała w wywiadzie, że bardzo przeżywała sceny łóżkowe, w których jej mąż Sławomir brał udział w produkcji "Pod Mocnym Aniołem" Wojciecha Smarzowskiego, reżysera także takich produkcji, jak "Wołyń", "Kler", "Dom zły", "Drogówka".

Każdy, kto widział wszystkie te filmy wie, że ich treści są bardzo mroczne, ukazujące najgorsze z możliwych cech, jakie może posiadać człowiek. Więc gdy Sławomir zagrał w jednym z takich filmów - "Pod Mocnym Aniołem "– jego żona Kajra przechodziła naprawdę ciężkie chwile - Gdy Sławomir grał te sceny u Smarzowskiego, no to faktycznie zrobiłam sama pół butelki bimbru. Wtedy już ta zazdrość mi przeszła, gdy rano obudziłam się z tym potwornym bólem głowy. Ciało rzecz robocza. Dogadaliśmy się później w tych kwestiach - wyznała.

Dodała także, że za zarobione pieniądze kupili potem między innymi ogrodowy wąż, którym szczęśliwie zdołali ugasić pożar, który zaprószył Sławomir paląc liście. Jak widać, nie w każdym związku artystów panuje luźne i tolerancyjne podejście do tak "artystycznego" operowania własnym ciałem dla dobra sztuki.

O tym się mówi: Shannen Doherty szczerze o swojej ciężkiej chorobie. Jak sobie radzi serialowa Brenda z "Beverly Hills 90210"

Zerknij: Krzysztof Jackowski zaniepokojony 2022 rokiem. "Będzie to nagłe i straszne w skutkach. A potem nastanie cisza"