Kontrola w pszczyńskim szpitalu jest efektem tragicznej śmierci, jaka miała miejsce w tej placówce pod koniec września. Zmarła w tym miejscu 30-letnia pacjentka będąca w 22. tygodniu ciąży.

Mecenas Budzowska ostro o ustawie TK z 20 października 2020 roku

Pełnomocnik rodziny zmarłej poinformował, że lekarze czekali na śmierć dziecka, zanim przystąpili do procedury wymaganej w sytuacji bezwodzia, z którym trafiła do szpitala pacjentka.

Lekarze kierowali się ponoć obawami związanymi z konsekwencjami, jakie mogły wyniknąć, gdyby wbrew przepisom antyaborcyjnym dokonali terminacji. Konsekwencje wyroku TK z 20.10.2020 r., sygn. K 1/20 w praktyce. Pacjentka 22 tydz., bezwodzie. Lekarze czekali na obumarcie płodu. Płód obumarł, pacjentka zmarła. Wstrząs septyczny. Piątek spędziłam w prokuraturze. Dobrego weekendu, czas na reset - napisała na mediach społecznościowych mecenas Jolanta Budzowska, która specjalizuje się w sprawach dotyczących błędów medycznych.

Mecenas Budzowska stwierdziła w TVN24, że 30-latka po zgłoszeniu się w placówce z bezwodziem, najpierw straciła dziecko, a potem sama straciła życie.

Dyrektor placówki zabrał głos w sprawie śmierci pacjentki

Dyrektor placówki szpitalnej w Pszczynie Marcin Leśniewski także wypowiedział się w sprawie śmierci 30-latki. Zaznaczył, iż aktualnie "trudno się dokładnie wypowiadać na temat przyczyn ostatecznej śmierci".

Dodał również, że przypuszczenia nie są wystarczające, aby wskazać jednoznacznie przyczyny tego dramatu. Pojawiło się również w tej kwestii oficjalne oświadczenie wydane przez szpital, który zapewnia, że "jedyną przesłanką kieru­jącą postępowaniem lekarskim była troska o zdrowie i życie pac­jen­tki oraz płodu. Lekarze i położne zro­bili wszys­tko, co było w ich mocy, stoczyli trudną walkę o pac­jen­tkę i jej dziecko".

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Przemek Kossakowski szczerze o swoim stanie zdrowia. Bardzo niepokojące doniesienia

Zerknij: Synoptycy zdradzili, co pogodowo przyniesie nam listopad. Czy należy spodziewać się ataku srogiej zimy