Kontrola w pszczyńskim szpitalu jest efektem tragicznej śmierci, jaka miała miejsce w tej placówce pod koniec września. Zmarła w tym miejscu 30-letnia pacjentka będąca w 22. tygodniu ciąży.
Mecenas Budzowska ostro o ustawie TK z 20 października 2020 roku
Konsekwencje wyroku TK z 20.10.2020 r., sygn. K 1/20 w praktyce. Pacjentka 22 tydz., bezwodzie. Lekarze czekali na obumarcie płodu. Płód obumarł, pacjenta zmarła. Wstrząs septyczny. Piątek spędziłam w prokuraturze. Dobrego weekendu, czas na reset. pic.twitter.com/vAzwGAQ1ix
— Jolanta Budzowska (@JolBudzowska) October 29, 2021
Pełnomocnik rodziny zmarłej poinformował, że lekarze czekali na śmierć dziecka, zanim przystąpili do procedury wymaganej w sytuacji bezwodzia, z którym trafiła do szpitala pacjentka.
Lekarze kierowali się ponoć obawami związanymi z konsekwencjami, jakie mogły wyniknąć, gdyby wbrew przepisom antyaborcyjnym dokonali terminacji. Konsekwencje wyroku TK z 20.10.2020 r., sygn. K 1/20 w praktyce. Pacjentka 22 tydz., bezwodzie. Lekarze czekali na obumarcie płodu. Płód obumarł, pacjentka zmarła. Wstrząs septyczny. Piątek spędziłam w prokuraturze. Dobrego weekendu, czas na reset - napisała na mediach społecznościowych mecenas Jolanta Budzowska, która specjalizuje się w sprawach dotyczących błędów medycznych.
Mecenas Budzowska stwierdziła w TVN24, że 30-latka po zgłoszeniu się w placówce z bezwodziem, najpierw straciła dziecko, a potem sama straciła życie.
Dyrektor placówki zabrał głos w sprawie śmierci pacjentki
Dyrektor placówki szpitalnej w Pszczynie Marcin Leśniewski także wypowiedział się w sprawie śmierci 30-latki. Zaznaczył, iż aktualnie "trudno się dokładnie wypowiadać na temat przyczyn ostatecznej śmierci".
Dodał również, że przypuszczenia nie są wystarczające, aby wskazać jednoznacznie przyczyny tego dramatu. Pojawiło się również w tej kwestii oficjalne oświadczenie wydane przez szpital, który zapewnia, że "jedyną przesłanką kierującą postępowaniem lekarskim była troska o zdrowie i życie pacjentki oraz płodu. Lekarze i położne zrobili wszystko, co było w ich mocy, stoczyli trudną walkę o pacjentkę i jej dziecko".
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Przemek Kossakowski szczerze o swoim stanie zdrowia. Bardzo niepokojące doniesienia