Aleksandra Kwaśniewska w wyczerpujący sposób wyjaśniła, jak to było w jej przypadku. Po dziewięciu latach małżeństwa, które jak dotąd nie było obiektem spekulacji, czy źródłem skandali, córka byłej pary prezydenckiej, dziennikarka i żona zdecydowała odpowiedzieć na pytanie, dlaczego po ślubie pozostała Aleksandrą Kwaśniewską.

"Jest to symboliczne przekazanie nas mężowi"

Aleksandra Kwaśniewska od lat żyje w udanym małżeństwie z Jakubem Badachem. W wywiadzie przyznała, że żyjemy w patriarchalnym kraju, co bardzo się jej nie podoba.

Mężczyźni nie mogą płakać, kobiety muszą ładnie wyglądać. Od dzieciństwa narzuca się nam wiele takich stereotypów. Chłopcy nie płaczą. Dziewczyny muszą ładnie wyglądać. Jesteśmy nieustannie narażeni na niezliczone ilości znormalizowanego seksizmu. Jak „dziewczyny biegają jak dziewczyna”. To znaczy, że nie możemy uciekać.

Od dzieciństwa wszyscy musimy dźwigać pewne ciężary. Chłopcy i dziewczęta, mężczyźni i kobiety. Jak społeczne brzemię ucisku, upokorzenie bycia „biednym”, „grubym”, „nieudanym” lub „kolorowym”. Czym jest patriarchat? To hipotetyczny system społeczny, w którym ojciec lub starszy mężczyzna ma absolutną władzę nad grupą rodzinną; co za tym idzie, jeden lub więcej ludzi (jak w soborze) sprawuje absolutną władzę nad wspólnotą jako całością.

Opierając się na teoriach ewolucji biologicznej opracowanych przez Karola Darwina, wielu XIX-wiecznych uczonych próbowało stworzyć teorię jednoliniowej ewolucji kulturowej. Ta hipoteza, obecnie zdyskredytowana, sugerowała, że ​​ludzka organizacja społeczna „ewoluowała” przez szereg etapów: po zwierzęcej rozwiązłości seksualnej nastąpił matriarchat, po którym z kolei nastąpił patriarchat.

Aleksandra Kwaśniewska nie chce żyć w takiej społeczności...

Jak przyznała w wywiadzie, ceni sobie swoją tożsamość i nuie chce być definiowana przez męża jego nazwiskiem. Jak dodała, przyjmowanie nazwiska po mężu wygląda, jakbyśmy nie posiadały własnej tożsamości - To tak jakbyśmy nie miały tożsamości same z siebie, a przecież jest to, obiektywnie rzecz biorąc mega dziwne, że do ślubu nazywasz się cały czas tak samo. Przecież to nazwisko jest taką samą częścią ciebie jak twoje imię i nagle stajesz przed ołtarzem i od tego momentu nie Ola, tylko Kasia, bo tak. Znam jeden przypadek małżeństwa, w którym mężczyzna przyjął nazwisko kobiety, ale faktycznie jest od razu w towarzystwie takie, że pantofel, że to jednak dziwne jest.

O tym się mówi: Radosne wieści płyną od Ewy Farny. Celebrytkę czekają spore zmiany życiowe. O co chodzi

Zerknij: Warszawski sąd wydał wyrok na Beatę Kozidrak. Co czeka piosenkarkę