Fotoreporterzy tabloidowi nie śpią. Niezależnie od tego, czy osoba medialna jest politykiem, artystą, sportowcem, dzieckiem lub zięciem sportowca, trzeba liczyć się z tym, że fotoreporterzy depczą po piętach. Szczęśliwa rodzina Adama Małysza wybrała się na wspólny posiłek, lecz "Pomponik" nie jest w stanie się zdecydować, czy był to obiad, czy była to kolacja z zięciem.

Paparazzo zepsuł rodzinie wspólnie spędzany czas?

Nie ulega jednak wątpliwości, że niezależnie od tego, co to był za posiłek, Adam Małysz, jego żona Izabela, córka Karolina i zięć Kamil, wyglądali podczas wspólnego spędzania czasu przy stole w jednej z restauracji na wyluzowanych, zrelaksowanych, pozbawionych jakiegokolwiek stresu.

Pamiętając słowa Izabeli Małysz odnośnie ich relacji z zięciem możemy się domyślić, dlaczego rodzina nie wykazuje wobec siebie zdenerwowania. Jak wiemy, Karolina i Kamil studiują razem w Krakowie, tam też mieszkają razem, według słów rodziców Karoliny, jest ona ze swoim obecnym mężem Kamilem już bardzo długo, więc przyzwyczaili się do niego jej rodzice, przywykli do jego obecności i jak deklaruje Izabela Małysz, już od bardzo dawna traktują go jak syna. Taka sytuacja jest niezwykle Komfortowa dla wszystkich członków rodziny łącznie z Kamilem, który na początku września dołączył do rodziny małyszów już oficjalnie i "na legalu ".

Po zdjęciach, jakie ukazały się na łamach “Pomponika” widać niestety, że fotografowanej rodzinie nie jest z tym faktem po drodze. Trudno jest bowiem skupić się na prywatnym, zrelaksowanym życiu wiedząc dobrze, że za chwilę na łamach tabloidów pokażą się artykuły opisujące zawartość ich talerzy i wielkość kufli, w których było piwo. Zarejestrowane na zdjęciach miny państwa Małysz mówią wszystko i nie trzeba już tutaj niczego dodawać słowami.

Co sądzicie o śledzeniu ludzi?

O tym się mówi: Wrześniowy ogród. Co należy zrobić już teraz i co przygotować? Nadchodzą naturalne zmiany

Zerknij: Nieznane dotąd zdjęcia ze ślubu Krzysztofa Krawczyka ujrzały światło dzienne. Fotografie robią wrażenie