Jeden z wokalistów zespołu Lady Pank Jan B. postanowił przerwać milczenie na temat ostatnich wydarzeń, które mocno skomplikowały jego życie.
Jan B. przerywa milczenie
Wyświetl ten post na Instagramie.
W zeszłym tygodniu 66-letni frontman zespołu Lady Pank poddał się przesłuchaniu przez prokuraturę w sprawie dotyczącej afery vat-owskiej. jak dotąd nie zdecydował się na skomentowanie tej sytuacji, jednak Beacie Tadli udało się uzyskać krótką wypowiedź muzyka. Według medialnych doniesień, muzyk Jan B. dopuścić się miał posługiwania się sfałszowanymi fakturami VAT opiewający mi na około 200 000 zł.
Miał również nie zapłacić 5000 podatku VAT. Jak donoszą media, nie krył wściekłości po zakończeniu przesłuchania w prokuraturze. Nie miał najmniejszego zamiaru także - według “Super Expressu” komentować wyników przesłuchania.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Minął jednak tydzień, po którym muzyk Jan B. okiełznał nieco swoje nerwy i wypowiedział się krótko w jedynym wywiadzie, na jaki się zdobył. Jak przyznał, nie może zbyt dużo powiedzieć na temat toczącej się sprawy, jednak jego zdaniem zakończy się ona z korzyścią dla niego.
Zapewnił, że będą ze swoim prawnikiem informować prasę na bieżąco. Zaznaczył jednocześnie, że cały ten proces może zająć sporo czasu. Sprawa dotycząca afery vat-owskiej prowadzona jest od grudnia 2019 roku przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Jasnowidz Wojciech Glanc miał straszną wizję. Co tak przeraziło jego słuchaczy podczas transmisji na żywo
Zerknij: Wspaniałe wieści w rodzinie Katarzyny Dowbor. Prezenterka jest szczęśliwa. O co chodzi
Nie przegap: Adam Małysz przyłapany. To miał być piękny dzień, a stało się inaczej. O co chodzi