Chcę mieszkać z Michałem do końca życia, bo tak bardzo go kocham.

Wcześniej znalazłam wspólny język z matkami moich mężów. Byli dla mnie jak rodzina. I po raz pierwszy spotykam się z taką sytuacją.

Pierwszy mąż okazał się słabeuszem o słabej woli. Kiedy się spotykaliśmy - facet był miły i miły. Nie powinniśmy podpisywać tak pochopnie, to był błąd.

Drugi mąż był silny, pewny siebie. Ale jego biznes pochłaniał cały czas i energię. Męża praktycznie nie widziałam, dopadło mnie to i zostawiłam go.

Michał oświadczył mi się, gdy miałam już 33 lata. Byłam już zdesperowana, postawiłam kreskę na swoim życiu osobistym i po prostu mieszkałam sama. Jednal los dał mi nową szansę! Nareszcie mam szczęście!

Miałam szczęście spotkać mężczyznę moich marzeń, który nie był taki jak mój pierwszy czy drugi mąż. Chcę z nim dożyć starości.

Jest jednak jeden wielki PROBLEM, którego imię to arogancka teściowa o trudnym charakterze. Ta kobieta uwielbia dowodzić, a ja nie lubię być posłuszna.

Na szczęście rzadko się widujemy i starałam się być wobec niej grzeczna i przyjacielska.

Jakiś czas temu przyjechała z wizytą. Dni mijały, a ona nadal u nas siedziała. Dwa tygodnie później zaczęłam sugerować, że nasze mieszkanie jest małe. Z początku zignorowała aluzje, a potem zapytała ze zdziwieniem: „Dlaczego mnie przeganiasz? Mój syn i ja ustaliliśmy, że teraz będziemy mieszkać w dużej i przyjaznej rodzinie - wszyscy razem. Nie wiedziałaś?

Byłam zszokowana. Wieczorem mąż potwierdził jej słowa, po prostu nie wiedział, jak mi o tym powiedzieć. Po raz pierwszy stoczyliśmy gwałtowną dyskusję. Jestem zagubiona i nie wiem, co robić: kocham męża, ale nie chcę mieszkać z jego matką.

O tym się mówi: Najmniejsza mama na świecie ryzykowała życie, by dawać je kolejnym dzieciom. Czy była bohaterką

Zerknij: Najbliższe dni będą ciężke dla wielu osób? Wszystko za sprawą cieśnienia. Co nas czeka