Jak podaje portal "Lelum", na stronie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej pojawiła się eksperymentalna prognoza pogody obejmująca okres od listopada 2021 roku do stycznia przyszłego roku. Czy czeka nas mroźna i śnieżna zima? Kiedy temperatury zaczną mocno spadać?

Prognoza długoterminowa IMGW

Z przewidywań IMGW na listopad 2021 roku wynika, że temperatura nie powinna odbiegać od normy wieloletniej (notwanej w okresie od 1991-2020). Powyżej normy będzie się kształtowała najprawdopodobniej suma opadów, co dotyczy obszaru całego kraju. Także w grudniu średnia temperatura nie będzie przekraczała przyjętej normy wieloletniej.

W styczniu 2022 roku średnia temperatura powietrza może być wyższa niż norma wieloletnia z okresu 1991-2020. W grudniu opady mają utrzymywać się na poziomie normy wieloletniej. W styczniu norma ta może zostać przekroczona.

Z prognoz pogody wynika, że czeka nas zima podobna do poprzedniej. Oznacza to, że należy spodziewać się okresowego występowania silnych mrozów, które będziemy zawdzięczać napływającym nad nasz kraj arktycznym masom powietrza. Wiele wskazuje na to, że możemy spodziewać się opadów śniegu.

Druga połowa zimy

Portal "Fani Pogody" wskazuje, że prognozy na drugą część zimy są znacznie mniej optymistyczne dla fanów zimowej aury. Wstępne modele pokazują, że średnia temperatura może być wyższa niż norma wieloletnia. W lutym i marcu może być cieplej niż w poprzednich latach.

Oczywiście nie oznacza to, że nie we wspomnianych miesiącach nie będą występowały okresy z temperaturami spadającymi poniżej zera, czy z opadami śniegu.

Śnieg/YouTube @Projekt Ciekawość
Śnieg/YouTube @Projekt Ciekawość
Śnieg/YouTube @Projekt Ciekawość

Czekacie na mroźną i śnieżną zimę?

To też może cię zainteresować: Nie na takie wieści czekali seniorzy. Czy odczują rekordowo wysoki wzrost świadczeń w 2022 roku? Eksperci nie mają, co do tego złudzeń

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zaproponowała swojej teściowej, żeby w końcu poszła do pracy. To stało się powodem wielkiej rodzinnej kłótni. O co chodzi

O tym się mówi: Arcybiskup ogłosił wielki "cud eucharystyczny". Co się stało z relikwiarzem