Wdowa po Krzysztofie krawczyku Ewa Krawczyk wyjawiła mediom, Jakie poczyniła z mężem ustalenia zanim zmarł. Nie ulega wątpliwości, że gdy czyta się o planowaniu wyglądu nagrobka przez osobę, która jeszcze żyje, można doznać co najmniej dreszczy na całym ciele. Ewa Krawczyk przyznała w wywiadzie, że zdążyła ustalić z mężem jak ma wyglądać pomnik na jego grobie.
Ewa Krawczyk zaplanowała już wszystko
To świadczy o tym, że wyraźnie zaistniała taka potrzeba, aby jak najszybciej ustalić szczegóły. Tabloidy wciąż rozpisują się na temat Ewy Krawczyk i jej pasierba Krzysztofa Igora Krawczyka, rozkładając na części pierwsze wszystkie ich rodzinne spory, różnice zdań, sposoby radzenia sobie ze śmiercią męża i ojca, oraz ich poczynaniach medialnych związanych z osobą zmarłego piosenkarza. Każde z nich na swój sposób manifestuje mediom i opinii publicznej pielęgnowanie pamięci o zmarłym.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym Krawczyk Junior śpiewa piosenkę, której słowa skierowane są bezpośrednio do ojca. Wcześniej udało mu się wystąpić na scenie i zaśpiewać jego piosenki.
Ewa Krawczyk natomiast zgodziła się na wydanie płyty zawierającej najpiękniejsze hity męża, a krążek ten był do kupienia wraz z papierową wersją jednego z tabloidów. obecnie do mediów trafiła informacja, gdzie Ewa Krawczyk planuje spocząć po śmierci. Z wyglądu nowego pomnika św. pamięci Krzysztofa Krawczyka, możemy się domyślać, że miejsce pozbawione jeszcze konkretnych informacji i atrybutów w przyszłości zajmie właśnie Ewa Krawczyk.
Nie jest tajemnicą, że małżonkowie spędzili ze sobą całe dekady przebywając w swoim towarzystwie niemal bez przerwy. Ewa Krawczyk zagadnięta o dwuosobowy nagrobek nie ukrywała prawdy - Miejsce żony jest przy mężu. Oczywiste jest, że kiedyś spocznę obok Krzysztofa. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Tak ustaliliśmy z Krzysiem przed jego śmiercią, kiedy rozmawialiśmy o tym, jak ma wyglądać pomnik - wyznała w wywiadzie.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Smutne wieści płyną od Rafała Maślaka. Jego córeczka pozostanie w szpitalu dłużej. To jednak nie wszystko