Jak podaje portal "Wirtualna Polska", z dnia na dzień rośnie liczba wykrywanych nowych przypadków zakażenia koronawirusem. W środę 6 października po raz pierwszy od dłuższego czasu przekroczyliśmy 2 tys. nowych przypadków. To rodzi pytania, czy 1 listopada czeka nas powtórka z zeszłorocznego Święta Wszystkich Świętych, kiedy to rząd zdecydował o zamknięciu cmentarzy. Głos w sprawie zabrał szef resortu zdrowia, Adam Niedzielski oraz rzecznik ministerstwa.
Adam Niedzielski o zamknięciu cmentarzy
Minister zdrowia pytany o ponowne zamknięcie cmentarzy, z którym mierzyliśmy się w zeszłym roku odpowiedział, że zeszłoroczne okoliczności były "ekstraordynaryjne". Niedzielski zwrócił uwagę, że tamte okoliczności były zupełnie inne niż te, z jakimi mamy do czynienia obecnie. Dodał, że rząd jest znacznie lepiej przygotowan do walki z pandemią.
"W tym roku nie przewidujemy podejmowania decyzji w takim nagłym trybie, z dnia na dzień, bo jesteśmy lepiej zabezpieczeni" - stwierdził minister zdrowia. Do ewentualnego zaostrzania restrykcji i zamykania cmentarzy 1 listopada, odniósł się także rzecznik resortu zdrowia - Wojciech Andrusiewicz.
Andrusiewicz w rozmowie z Agnieszką Kopacz w programie "Newsroom" w portalu "WP" stwirdził, że bezsensownym byłoby potwierdzanie, że coś będzie otwarte. Dodał, że jeśli zaistnieje konieczność wprowadzenia dodatkowych restrykcji i obostrzeń, rząd będzie to komunikował.
Rzecznik ministerstwa zdrowia podkreślił, że póki co do końca października rządzący nie mają w planach zaostrzania obowiązujących do tej pory restrykcji.
Myślicie, że w tym roku będziemy mogli odwiedzać groby swoich bliskich 1 listopada?
To też może cię zainteresować: Ojciec Tadeusz Rydzyk nie przestaje zaskakiwać. Wymyślił nowy sposób na znalezienie pieniędzy
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Na palcu Alicji Bachledy-Curuś pojawił się zaręczynowy pierścionek. Czy już niebawem aktorka stanie na ślubnym kobiercu
O tym się mówi: Krzysztof Jackowski ostrzega. Tak można stracić wszystkie pieniądze. "Następnego dnia się budzisz i masz pół miliona długu"