Chłód był wyjątkowy, nawet jak na najzimniejsze miejsce na świecie. Średnia temperatura w stacji Amundsen-Scott South Pole Station między kwietniem a wrześniem, mroźny minus 61 stopni Celsjusza, była najniższą odnotowaną w historii od 1957 roku.

Była o 4,5 stopnia niższa niż ostatnie 30 stopni - średnia roczna. Po raz pierwszy dowiedzieliśmy się o tym rekordzie z tweeta od Stefano Di Battisty, który opublikował badania dotyczące temperatur na Antarktydzie.

Jak podaje "o2", zasadność informacji Di Battisty potwierdził Richard Cullather, naukowiec z Globalnego Biura Modelowania i Asymilacji NASA.

Średnia temperatura we wrześniu była również najniższa odnotowana na biegunie południowym, napisał w e-mailu David Bromwich, badacz polarny z Ohio State University. Według National Snow and Ice Data Center ekstremalne zimno nad Antarktydą pomogło w sierpniu podnieść poziom lodu morskiego otaczającego kontynent do piątego najwyższego poziomu w historii.

Niezwykle zimna pogoda nadal panuje na płaskowyżu antarktycznym. Maximiliano Herrera, klimatolog, który monitoruje ekstremalne zjawiska pogodowe na świecie, napisał na Twitterze, że temperatura na rosyjskiej stacji Wostok spadła do minus-110,9 stopni (minus-79,4 Celsjusza) w czwartek (30 września), czyli tylko o jeden stopień (0,6 Celsjusza) od temperatury na świecie - najniższa temperatura w historii w październiku.

Obecne temperatury są wciąż w pewnej odległości od najzimniejszych, jakie kiedykolwiek zaobserwowano na kontynencie.

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Księżniczka Monaco coraz rzadziej nosi obrączkę ślubną. Czy sprawdzą się pogłoski o separacji

Zerknij: Prosty patent pozwoli uniknąć zebrania robaczywych grzybów. To powinien wiedzieć każdy miłośnik grzybobrania