Jak podaje portal "Plotek", Antek Królikowski po prostu nie mógł nachwalić się ukochanej żony. Joanna Opozda wcieliła się w postać Bridget Bardot w produkcji Lecha Majewskiego. Przy okazji pochwalnego wpisu, młody aktor przyznał się do czegoś jeszcze. Do czego?
Antek Królikowski zachwycony żoną
Związek Antka Królikowskiego i Joanny Opozdy przeżywał wzloty i upadki. Po rozstaniu tej dwójki wielu sądziło, że nie będziemy mieli okazji zobaczyć ich już razem. A jednak! Na początku sierpnia młodzi powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Niedawno szczęśliwi małżonkowie potwierdzili, że oczekują narodzin swojego pierwszego dziecka.
Na brak szczęścia małżonkowie nie mogą narzekać również w życiu zawodowym. Joanna Opozda podzieliła się z fanami niezwykle ważnym wydarzeniem w swoim dorobku artystycznym. Mowa o filmie Lecha Majewskiego "Brigitte Bardot Cudowna", w którym wystąpiła Opozda. Film będzie można zobaczyć w kinach dopiero w przyszłym roku, choć jego premiera odbyła się w ostatni piątek.
Młoda aktorka nie ukrywała swojej radości z faktu, że mogła wziąć udział w tym przedsięwzięciu. Pod jej postem w mediach społecznościowych parę słów od siebie postanowił zamieścić Antek Królikowski. Zapewnił, że nie tylko podoba mu się gra Joanny Opozdy i cały film, ale przyznał się do tego, że jest "wieloletnim psychofanem" aktorki.
"Czeka się na Ciebie, a gdy tylko pojawiasz się na ekranie, to magnetyzujesz i nie sposób oderwać od Ciebie wzroku" - napisał Antek Królikowski w komentarzu pod wpisem żony. Co ciekawe, także na swoim profilu postanowił wspomnieć o ukochanej. "Moja piękna utalentowana żona" - tak zaczął swój wpis, który w całości możecie zobaczyć poniżej.
Jesteście ciekawi, jak w roli Bridget Bardot poradziła sobie Joanna Opozda?
To też może cię zainteresować: Najmłodsi dziadkowie w kraju są dopiero po trzydziestce. Większość im nie wierzy
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Lech Wałęsa nie przebierał w słowach. Zwrócił się do obywateli z zaskakującym apelem. Czego dotyczył
O tym się mówi: Smutne wieści płyną z jednego z polskich miast. Odszedł lubiany wikary i katecheta