Jak podaje portal "Lelum", od dnia Wszystkich Świętych dzieli nas zaledwie kilka dni. Wiele osób szuka obecnie zniczy i kwiatów na groby swoich najbliższych. Idąc do sklepu wielu z nas przeżyje spory szok. Ceny zniczy poszły mocno w górę. Jest naprawdę drogo.

Drogi 1 listopada

Drożyzna w sklepach dotknęła także zniczy i kwiatów, których przez dniem Wszystkich Świętych kupujemy najwięcej. Niestety sytuacja jest trudna w całym kraju. Ceny są wysokie i niestety nic nie wskazuje na to, że będzie taniej. Wzrost cen jest widoczny, tylko w Warszawie ceny podskoczyły średnio o 20-30 proc. względem tych, jakie notowaliśmy w 2020 roku.

Znicze/YouTube @CW24tv
Znicze/YouTube @CW24tv
Znicze/YouTube @CW24tv

Jedna z osób handlujących zniczami wskazuje, że ceny ropy poszły mocno do góry, co wpływa również na koszt parafiny. "Nie wiem, skąd biorą swoje ceny markety, które totalnie rozwalają handel" - dodaje sprzedawca.

Drogo jest w całej polsce. W Poznaniu za znicze zapłacimy nawet o 30 proc. więcej, a za wkłady do zniczy nawet o 50 proc. więcej. Sprzedająca znicze w Gdańsku podkreśla, że to nie oni są odpowiedzialni za wzrost cen, ale dostawcy od których są uzależnieni. Na wzrost cen wpływa nie tylko rosnący koszt surowców, ale także inflacja.

Cmentarz/YouTube @CW24tv
Cmentarz/YouTube @CW24tv
Cmentarz/YouTube @CW24tv

Ceny zniczy i wkładów do zniczy podskoczyły nie tylko przy cmentarzach, ale również w supermarketach. W zeszłym roku sklepy sieci Lidl oferowały znicz z wkładem parafinowym w cenie 15,99 zł, teraz cena wzrosła do 18,99 zł. Najtańsze wkłady w Carrefourze kupimy za 1,29 zł, ale za znicz trzeba będzie zapłacić już ponad 25 zł.

A jakie są wasze tegoroczne doświadczenia związane z zakupem zniczy?

To też może cię zainteresować: Ekspert przedstawił kontrowersyjne rozwiązanie. Cmentarze 1 listopada otwarte tylko dla zaszczepionych. Jaką decyzję podjął rząd

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Barbara Kurdej-Szatan potrzebuje wsparcia. Nie wszystko idzie tak, jak się tego spodziewała. O co chodzi

O tym się mówi: Brithey Spears spełniła groźbę. Opowiedziała o tym, co zrobiła jej rodzina. „Panie, zmiłuj się nad duszami mojej rodziny”, jeśli udzielę wywiadu"