Ich kariery nie były źródłem zazdrości, a jak wiemy są one do dzisiaj wielkie. Elżbieta Starostecka jedynie w latach 60. i 70. oglądana była w dziesiątkach filmów do dzisiaj pamiętanych przez publiczność i widzów.
Ich małżeństwo przetrwało pół wieku. Jaka jest ich recepta
Mąż artystki Włodzimierz Korcz nigdy nie widział problemu w tym, że w blasku sławy swojej żony nazywano go jej nazwiskiem. Wspierał ukochaną robiąc po cichu to, co wychodzi mu najlepiej - Ja nigdy w życiu nie miałem problemu, z tym że przez wiele lat moja żona była jedną z najbardziej znanych aktorek w kraju, a o mnie nikt nie wiedział. Po prostu pracowałem po cichu i robiłem to, co trzeba, ale nie przynosiło to ani sławy, ani specjalnych pieniędzy. Wiele lat funkcjonowałem jako pan Starostecki - wyjaśniłł w jednym z wywiadów Włodzimierz Korcz.
Mówi o sobie z wrodzoną i naturalną skromnością. To jednak wielki artysta, który stworzył mnóstwo niezapomnianych przebojów, a parę z nich można było usłyszeć w wykonaniu Alicji Majewskiej.
Elżbieta Starostecka zapytana w wywiadzie o plotki na temat domniemanego romansu jej męża z Alicją Majewską wyjawiła, że gdyby to była prawda i zakochał by się w kimś innym, byłby to absolutny koniec między nimi.
Małżeństwo artystów do dzisiaj trwa w najlepsze, a co ciekawe - miłość przetrwała już pięćdziesiąt lat! Jaka jest ich recepta na wspólne szczęście? Aktorka zapytana o receptę na długoletni nieprzerwany związek wyznała, że nie ma doskonałych związków, jednak gdy weźmiemy pod uwagę wszystkie jego naturalne aspekty, ich związek należy do idealnych - „Nie wiem, czy małżeństwo doskonałe istnieje. Ale jeśli przyjmiemy, że w to wchodzą i kłótnie, i spory i potem cudowne pogodzenia się, to nasze jest doskonałe”.
O tym się mówi: Córka Elżbiety Zającówny ma 30 lat. Co słychać u Gabrieli Jaroszyńskiej