Iwona z "Sanatorium miłości" postanowiła uchylić rąbka tajemnicy na temat swój i swoich bliskich. Iwonę Mazurkiewicz poznaliśmy, ponieważ decydując się na udział w programie "Sanatorium miłości" dała się poznać szerszej publiczności dzięki zdobytej szybko sympatii widzów.

Jaka jest Iwona Mazurkiewicz?

Mieszkanka Radomska podjęła decyzję, aby opowiedzieć nieco o sobie, swoim życiu i najbliższych. Jak podaje "Dziennik Łódzki", o Iwonie Mazurkiewicz mówią "szalona Iwonka" albo "kobieta petarda". 61-latka słynie z optymizmu i aktywności, a jej radość życia udziela się wszystkim w jej otoczeniu. Jak twierdzą znający ją osobiście ludzie, mieszkanka Radomska nie ma w zwyczaju siedzenia w miejscu, co wpływa korzystnie na jej kondycję, urodę i zdrowie.

Jak się okazuje, życie Iwony Mazurkiewicz nie było usłane różami, gdyż przeszła bardzo trudne chwile z pierwszym mężem, z którym zmuszona była się rozwieść, a po ponownym zamążpójściu przeżyła prawdziwy dramat.

Jak wyznała, niezwykle udany związek z drugim mężem został brutalnie przerwany jego śmiercią. Nie był to jednak koniec jej życiowej traumy, gdyż po urodzeniu dwójki dzieci cierpiących z powodu wady serca, zmuszona była z jednym się pożegnać, gdyż niestety umarło.

Drugie dziecko udało się ocalić poddając je kosztownemu leczeniu poza granicami Polski. Ciesząca się świetną kondycją seniorka słynie z samodzielności, dzięki której nie musi prosić żadnego mężczyzny o pomoc w tak zwanych męskich zajęciach, jak rąbanie drewna, czy dźwiganie czegoś ciężkiego.

Była uczestniczka programu sanatorium miłości przyznaje otwarcie, że czerpie ogromną radość podczas pracy z zielenią, dzięki czemu jej ogród wygląda przepięknie, zajął nawet pierwsze miejsce w konkursie miejskim.

O tym się mówi: Kolejna nastolatka zniknęła bez śladu. Policja apeluje o pomoc w poszukiwaniach 15-letniej Moniki

Zerknij: Do skandalicznej sytuacji doszło w jednym ze szpitali w Polsce. Do domu wypisano chorą kobietę. Odeszła kilka godzin później