Jak donosi "Super Express", kibice skoków narciarskich mogli poczuć się zawiedzeni początkiem zimowego sezonu. Polska reprezentacja zdecydowanie zawodzi, a ponury stan rzeczy pogorszył występ naszych reprezentantów w Wiśle.

Zła kondycja Biało-Czerwonych

Awansu doczekało się jedynie trzech skoczków z grupy 13. Osiągnęli to wchodząc do kolejnej, drugiej serii indywidualnego konkursu. Nikt z Biało-Czerwonych niestety nie dostał się do czołowej dziesiątki. Według medialnych doniesień, jedynym faktem ratującym polską reprezentację było zajęcie przez Kamila Stocha 11 miejsca.

Reszta zawodników nie jest w dobrej kondycji, co sprowokowało Apoloniusza Tajnera, prezesa Polskiego Związku Narciarskiego do radykalnej reakcji. Jak się okazało, w miniony weekend niedziela dla polskich skoczków wypadła gorzej, niż sobota. Apoloniusz Tajner widząc tę sytuację postanowił szybko reagować i natychmiast skomentował kondycję reprezentantów Polski.

Prezes szybko reaguje na złą sytuację

Jak stwierdził, widać ewidentnie, że panowie nie radzą sobie najlepiej. Kondycję zawodników nazwał "dołkiem", gdyż wypadli gorzej, niż wszyscy przypuszczali. Jak zadeklarował, podejmowane będą stosowne decyzje służące modyfikacji i zmianie pewnych rzeczy - Musimy o tym porozmawiać. Wiele rzeczy jest już zaplanowanych. Być może trzeba będzie te plany pozmieniać, zmodyfikować. Widzę, że wszyscy nasi skoczkowie czują się nieswojo. Spotkanie ze sztabem zostanie zwołane jeszcze dzisiaj.

O tym się mówi: Świat muzyki obiegła smutna wiadomość. Odszedł wokalista światowej klasy zespołu

Zerknij tutaj: Niezwykłe chwile miały miejsce w "Pytaniu na śniadanie". Prowadzący nie wierzyli własnym oczom. Fani "Sanatorium miłości" nie kryją radości