Mąż stwierdził, że chce pojechać do swojej siostry, żeby nie zmarnować całego weekendu. Wrócił tydzień później, a dwa dni później powiedział, że chce się rozwieść, ponieważ nie może już tego kontynuować. Nie zatrzymałam tego.

Później okazało się, że zaczął korespondować z kobietą, którą poznał 40 lat temu. Mieszkają w tym samym mieście co jego siostra. To był prawdziwy powód wyjazdu. Spędził z tą kobietą trzy dni.

Mężczyzna powiedział, że połączyło ich współczucie. Jest wdową i musiał ją okłamać, że tak źle z nami żył. Zaprosiła go więc, by zrezygnował ze wszystkiego i przeprowadził się do niej. Jakby miała możliwość go wyleczyć, a na dodatek przerobi domek i da samochód. Musiał tylko ją poślubić.

Więc mój mąż zażądał ode mnie rozwodu, a ja nie spieszyłam się z pójściem do urzędu stanu cywilnego. Postanowił więc pozwać, o czym dowiedziałam się przypadkiem.

Mąż twierdził, że nie byliśmy małżeństwem od 15 lat i nie byliśmy razem od 6 lat. Oczywiście to wszystko są kłamstwa. Nie zgadzam się z tym sformułowaniem, więc teraz czekam na sąd.

Ten akt pozostawił nieprzyjemny ślad na duszy. A żeby opisać tę 67-letnią ratowniczkę, której obietnice zmuszają męża do rozwodu i poślubienia jej, nie mogę znaleźć słów.

W ten sposób w ciągu moich 62 lat zostałam sama.

A co myślisz o tej sytuacji?

O tym się mówi: Sekret Jane Seymour z "Doktor Quinn" wyszedł na jaw. O jej relacji z Joe'a Lando zawsze było głośno. O co chodzi

Zerknij: Don Vasyl podjął bardzo ważną decyzję. W kościele przysięgał, że wytrwa. O co chodzi