Znana dziennikarka i znawczyni sztuki Magdalena Ogórek opowiedziała o tym, co powiedział jej lekarz po przejściu covid-19. Dziennikarka zapadła na tę chorobę z końcem listopada bieżącego roku, jednak gwiazda Telewizji Polskiej zdołała wyzdrowieć, chodź deklaruje męczące ją powikłania.

Postanowiła podzielić się z opinią publiczną tym, co powiedział jej lekarz na temat jej stanu zdrowia. Jak pisała jakiś czas temu Magdalena Ogórek, dzielnie walczyła z chorobą, którą nazwała podłą - Dziękuję Państwu za wszystkie życzenia zdrowia! Biegam już o własnych siłach, a we czwartek wracam do pracy. To, co dokucza mi po COVID-19, to bezsenność. Lekarz na szczęście pociesza, że minie. Miejmy nadzieję, bo to nic miłego🤦‍♀️ Natomiast sprawiacie mi ogromną radość relacjami i postami z moją najnowszą książką „Kat kłania się i zabija”. Nie ma dla autorki nic milszego nad takie reakcje Czytelników🤩Dziękuję Wam najpiękniej jak umiem🦋📖

Na szczęście powróciła do zdrowia i postanowiła podziękować wszystkim za okazane wsparcie, za modlitwę i troskę o jej zdrowie. Jak się jednak okazuje, Magdalena Ogórek uskarża się na powikłania pozostałe po chorobie, które "Super Express" nazwał nietypowymi.

Według medialnych doniesień, Magdalena Ogórek napisała na swoim instagramowym profilu, że po przechorowaniu covid-19 dokucza jej bezsenność. Lekarz konsultujący z dziennikarką stan jej zdrowia przyznał jednak, że taki stan rzeczy niebawem minie.

Pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że bezsenność nie będzie zbyt długo męczyć dziennikarki, gdyż na dłuższą metę może ona poważnie zaszkodzić i zdrowiu, płynąć nie tylko na ciało, ale także i na zdrowie psychiczne.

O tym się mówi: Wieczorem 13 grudnia 2021 roku w oknach polskich domów zapłoną świece. O co chodzi

Zerknij: Nowe informacje w sprawie niespodziewanego odejścia 17-letniego Kamila. Czy potwierdziła się wstępna hipoteza śledczych