Znana dziennikarka Monika Richardson po głośnym rozstaniu z niewiernym mężem Zbigniewem Zamachowskim znalazła wielkie szczęście u boku bogacza Konrada Wojterowskiego. Jak podają media, dziennikarka całkiem niedawno przyznała w rozmowie z mediami, że nie chciała powiększać rodziny ze Zbyszkiem Zamachowskim.
Wyświetl ten post na Instagramie
Przyznała jeszcze, że obecna sytuacja, w jakiej się znalazła i obecny związek, który trwa w jej życiu skłaniają do zupełnie innego podejścia w sprawie powiększenia rodziny. Teraz media obiegła informacja, że słowa dziennikarki mogły mieć znacznie głębsze znaczenie, niż myślimy.
Czy Monika Richardson ma w planie wielkie zmiany?
Każdy kto pieczołowicie i z wypiekami na twarzy śledzi prywatne życie celebrytów w mediach społecznościowych wie, kiedy i która celebrytka zachodzi w ciążę, czy już ją widać czy nie, czy będzie chłopczyk czy dziewczynka, czy to tylko nadmiar pizzy.
Wyświetl ten post na Instagramie
Okazuje się, że w przypadku dziennikarki Moniki Richardson ostatnie medialne doniesienia wcale nie dotyczą nadmiaru pizzy. Celebrytka chwaląc się związkiem z Konradem Wojterowskim mocno wystawia się na oko wścibskich internautów, lecz wychodzi z założenias, że media społecznościowe właśnie do tego służą.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jak widać na jej publikacjach, ewidentnie odżyła i wygląda na szczęśliwą. Być może celebrytka jeszcze nie zaszła w ciążę, jednak wszystko wskazuje na to, że gdyby tak się stało nie miałaby nic przeciwko temu z obecnym partnerem życiowym - Jestem realistką i wiem, że to w kategoriach cudu trzeba traktować moje macierzyństwo. Ale kto zabroni marzyć? (...) Ja nie chciałam mieć dzieci ze Zbyszkiem. Intuicja i instynkt podpowiadały mi, że to nie jest jednak dobry pomysł - opowiadała mediom.
O tym się mówi: Skandal wokół "Sprawy do Reportera trwa". Mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz zabiera głos. Co powiedziała