Jak podaje portal "O2", proboszcz parafii w Surhowie koło Krasnegostawu w województwie lubelskim, zdecydował się na bardzo kontrowersyjny krok. Duchowny postanowił wprowadzić w swoim kościele strefę wolności. Od czego?
Kontrowersyjna decyzja duchownego
Na stronie internetowej Parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny i Św. Łukasza w Surhowie pojawiła się grafika, która oburzyła wiele osób. Proboszcz zdecydował się na terenie swojej parafii wprowdzić "strefę wolną od reżimu sanitarnego". Na grafice znalazła się informacja o poszanowaniu dla "wolności, godności i tajemnicy lekarskiej".
Ksiądz zapraszał wszystkich do uczestnictwa w nabożeństwach bez konieczności zakładania masek, okazywania ważnych testów na Covid-19, czy tzw. paszportów covidowych. Dla wielu takie zachowanie duchownego jest sprzeczne nie tylko ze zdrowym rozsądkiem i obowiązującymi przepisami, ale także jest "niechrześcijańskie".
Sporna grafika została usunięta z facebookowego profilu parafii. Miało się to stać jeszcze przed tym, jak interwencje podjęła lubelska kuria. Ta ostatnia, publikowanie podobnych grafik uznała za niezwykle "szkodliwe i nieodpowiedzialne".
Aktualne restrykcje w kościołach
W miejscach kultu religijnego obowiązuje obecnie limit - zajęte może być jedynie 30 procent miejsc. Co ważne, do limitu nie wliczają się osoby zaszczepione przeciw Covid-19, pod warunkiem, że okażą one unijny cyfrowy certyfikat covidowy, zaświadczenie o szczepieniu w formie papierowej, aktualny wynik testu na koronawirusa lub fakt bycia ozdrowieńcem.
Brak okazania jednego z wymienionych skutkuje tym, że możemy zostać nie wpuszczeni do kościoła lub każdego innego miejsca, w którym obowiązują limity wprowadzone w związku z epidemią koronawirusa.
Co sądzicie o zachowaniu księdza?
To też może cię zainteresować: Aleksander Kwaśniewski ostro o rządzących. "Dominuje głos pijarowców i polityków, a nie ekspertów, lekarzy i epidemiologów"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Robert Makłowicz zdradził czym się zajmował przed telewizyjnym debiutem. Fani kucharza nie mogą w to uwierzyć
O tym się mówi: Nie to chciał zobaczyć Jarosław Kaczyński jadąc na Wawel. Z pewnością nie było to dla niego łatwe. O czym mowa