Jak przypomina portal "Super Express", Przemysław Saleta przed 14 laty oddał nerkę swojej córce Nicole. Dzięki przeszczepowi, pociecha sportowca mogła cieszyć się normalnym życiem przez ponad 7 lat. Potem niestety znów pojawiły się problemy. Saleta zdecydował się szczerze o nich opowiedzieć.
Przemysław Saleta o przeszczepie
Sportowiec przeszedł operację usunięcia nerki 5 grudnia 2007 roku. Narząd został przeszczepiony jego córce, Nicole. Drżąc o życie córki, Przemysławowi Salecie przyszło zmierzyć się także z poważnymi konsekwencjami zabiegu. Doszło u niego do rozwinięcie się niewydolności oddechowej. Nastąpił również krwotok wewnętrzny.
Niezbędne było przeprowadzenie kolejnej operacji u sportowca. Najprawdopodobniej doszło u niego do rozwinięcia się sepsy. Wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej, z której został wybudzony po dwóch dniach. Pomimo tych trudnych doświadczeń, Przemysław Saleta nigdy nie żałował decyzji o przekazaniu swojej córce nerki.
W rozmowie z "Super Expressem" sportowiec przyznał, że każdy dzień, w którym jego córka mogła normalnie funkcjonować był wart wszystkiego, co przeszedł po zabiegu usunięcia nerki. Niestety córka Salety czeka obecnie na trzeci przeszczep.
W oczekiwaniu na kolejny przeszczep
Jak przekazał Przemysław Saleta, drugi przeszczep niestety się nie przyjął. Przeszczepiona narka pracowała jedynie przez dwa lub trzy miesiące. "Teraz musi wykonać szereg badań i będzie czekać na trzeci" - zdradził w rozmowie z "Super Expressem" bokser.
Przyznał, że jego córka jest niezwykle dzielna i pomimo wszystkich cierpień, z jakimi przychodzi się jej mierzyć od 15 lat, nie skarży się. Mamy nadzieję, że już niebawem córka Przemysława Salety znów będzie mogła cieszyć się normalnym życiem.
To też może cię zainteresować: Przyjaciel Beaty Kozidrak zdradził smutną prawdę. Mało kto wiedział o tym, z czym przyszło się zmagać wokalistce. O co chodzi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Rybak zauważył w wodzie coś dziwnego. Zrobił temu zdjęcie i wrzucił do sieci. Internauci oszaleli
O tym się mówi: Arcybiskup ogłosił wielki "cud eucharystyczny". Co się stało z relikwiarzem