Kiedy byliśmy młodzi, życie toczyło się w szybkim tempie. Prawie nie zauważyłem, jak dorastał nasz syn. Kiedy dzieci pojawiają się w młodym wieku, przyjmujesz to za pewnik, a nie jako dar z góry. I nie cieszyłem się szczęściem życia rodzinnego, po prostu wszystko szło po moletowanej ścieżce. Chociaż nie twierdzę, że Anna zawsze była nie tylko dobrą żoną, ale także osobą godną zaufania, na której można było polegać.

- Anno, żeby interes poszedł, pilnie potrzebuję pieniędzy. Ale nie wiem, skąd jeszcze wziąć pieniądze. Studiowałem już z przyjaciółmi.

- Po co pożyczać? Sprzedajmy mieszkanie mojej mamy. W końcu nadal stoi bezczynnie. Nigdy tam nie będziemy mieszkać.

- Dziękuję, Anno. To jest teraz tak mile widziane.

I tak we wszystkim Anna, niczym czarodziejska różdżka, potrafiła znaleźć wyjście z każdej trudnej sytuacji. Ale kiedy byliśmy już mocno na nogach, nie było potrzeby zastanawiać się, jak zarobić dodatkowy grosz, bardzo poprosiłem żonę, aby dała mi kolejne dziecko. Ale Anna stanowczo odmówiła.

- Andrzeju, nie jestem już młodą dziewczyną. A poród w tym wieku to ryzyko.

- Daj spokój, wciąż jesteś młoda.

- Nie, nie wyobrażam sobie, żebym znów pogrążyła się w tym zamieszaniu z pieluchami i podkoszulkami. Krzysztof jest już pełnoletni. Nadszedł czas, abyśmy myśleli o naszych wnukach, a nie o naszych dzieciach.

W pewnym momencie pogodziłem się już z tym, że mam tylko jednego spadkobiercę. Ale w wieku 50 lat zaczęło mi się wydawać, że już wcale nie żyję, a zwyczajnie egzystuję. Życie było jakoś mdłe. A potem przypadkowo spotkałem dziewczynę. Wracałem z pracy do domu, a ona zatrzymała mój samochód. Dziewczyna płakała. Jak się okazało, pokłóciła się ze swoim chłopakiem.

- Gdzie mogę cię zabrać, piękna?

- Tak, wszędzie, choćby daleko stąd. Mój chłopak okazał się taką obrzydliwą osobą. Chcę o nim zapomnieć.
- I co się stało? Czy mogę w czymkolwiek pomóc?

- Dowiedziałam się, że mnie zdradza. Poza tym mieszkaliśmy w wynajętym mieszkaniu i on mnie stamtąd wyrzucił. A kiedy przyjeżdżam, nie mam nikogo w tym mieście. Nawet teraz nie wiem, gdzie iść.

Było mi bardzo żal dziewczyny. Zabrałem ją do mieszkania, które kupiliśmy dla mojego syna, ale jeszcze tam nie mieszkał. Tam trochę się uspokoiła. Komunikacja z nią była dla mnie tak interesująca, że ​​zostaliśmy razem do rana. Po prostu zakochałem się w niej jak chłopiec. Nie ukrywałem tego związku przed żoną.

- Anno, traktuję cię bardzo dobrze. Ale teraz rozumiem, że przez lata stałeś się dla mnie tylko przyjacielem. I kocham inną kobietę.

- Więc kim ona jest?

Bez znaczenia. Dziewczyna ma na imię Marta. A na razie będziemy mieszkać w mieszkaniu, które kupiliśmy dla Krzysztofa. Z czasem kupię mu kolejne. Zostawiam ci ten dom i samochód.

- Tak po prostu, możesz mnie zostawić i odejść? Na przelotny romans?

- Nie, to nie jest przelotna sprawa. Kocham Martę i urodzi moje dziecko.

- Czy w twoim wieku nie jest trochę za późno?

- Nie zamierzam się pochować w wieku 51 lat.

- Cóż, nie śmiem cię zatrzymywać.

Anna jest mądrą kobietą, nie wywołała skandalu. Marta jest ode mnie 16 lat młodsza. Obok niej i wydawało mi się, że wyglądam młodziej. Ale co najważniejsze, urodziła moją córkę, a rok później kolejne bliźnięta. W wieku 54 lat zostałem ojcem wielu dzieci. Jakie to szczęście! Mam sens w życiu.

Teraz myślę o poszerzeniu mojego biznesu. W końcu mam teraz wielu spadkobierców. Obok Marty zacząłem czuć, że mam więcej energii. Każdy projekt, którego się podejmuję, kończy się sukcesem. Nie zapominam też o moim najstarszym synu, ale pomaga mi w biznesie. Praktycznie nie komunikujemy się najpierw z moją żoną. Najwyraźniej nadal jest na mnie obrażona. Chociaż ona sama jest winna na wiele sposobów. W końcu odmówiła porodu, ale dla mnie chodzi o dzieci.

To też może cię zainteresować: Ten kadr rozczulił wszystkich internautów. Małgorzata Rozenek pochwaliła się synkiem. Niepowtarzalny widok

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Nietypowa rocznica ślubu. Tej imprezy nie zapomni nikt. Jak świętowali Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens

O tym się mówi: To zdjęcie Izabeli Małysz jest naprawdę zmysłowe. Żona uwielbianego skoczka może się poszczycić wyjątkową urodą. Jak odpoczywa celebrytka