Jak podaje portal "O2", Amerykańska Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna wydała ostrzeżenie dotyczące wiatru słonecznego, który w czwartek 4 listopada ma uderzyć w Ziemię. Może to wywołać spektakularną zorzę polarną, ale także przyczynić się do problemów z komunikacją, a nawet przerw w dostawie prądu.
Przed nami dwie burze goemagnetyczne
Amerykańska Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA) wydało komunikaty o dwóch zbliżających się burzach geomagnetycznych. Pierwsza z nich ma uderzyć w naszą planetę około godziny 10 czasu Polskiego, druga około 6 godzin później. Intensywność prognozowanych zjawisk prognozowana jest na lekką i umiarkowaną (G1, G2) oraz silną (G3).
Zagrożenie stanowi już umiarkowana burza geomagnetyczna, która wejdzie w kontakt z satelitami. Może to wywołać poważne zakłócenia w komunikacji. Istnieje również ryzyko przerw w dostawie prądu. Poza zagrożeniami należy spodziewać się spektakularnie wyglądającej zorzy polarnej.
Wyrzuty koronalne
Burze geomagnetyczne są skutkiem wyrzutów koronalnych, do jakich doszło na Słońcu 1 i 2 listopada. Wyrzut koronalny to olbrzymi obłok plazmy, charakteryzujący się bardzo intensywnym polem magnetycznym. Obłoki wyrzucanej w przestrzeń międzyplanetarną plazmy mogą osiągać prędkość przekraczającą 2000 km/s.
W dniu 9 marca 1989 roku zarejestrowano potężny koronalny wyrzut masy, który po czterech dniach dotarł do naszej planety wywołując burze geomagnetyczną, której skutkiem było uszkodzenie sieci energetycznej w prowincji Quebec (Kanada). Miliony Kanadyjczyków przez wiele godzin nie miało dostępu do energii elektrycznej.
Obawiacie się nadchodzących burz geomagnetycznych?
To też może cię zainteresować: Odszedł polityk Prawa i Sprawiedliwości. Zostawił żonę i osierocił trójkę dzieci
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Oburzające słowa padły z ust lekarki dyżurującej na SOR w jednym z polskich miast. To nie był pierwszy taki przypadek
O tym się mówi: Marek Walczak z programu "Rolnik szuka żony" znalazł się w trudnej sytuacji. Rolnik potrzebuje pilnej pomocy. Co się stało