Jak podaje portal "Super Express", do dramatycznej sytuacji doszło w województwie podlaskim. Mieszkająca tam na co dzień Ukrainka zgłosiła się do szpitalu. 20-latka była w ciąży. Doszło u niej do krwawienia, któremu towarzyszyła gorączka. Lekarze wskazali, że doszło do obumarcia płodu. Mimo to, nie chcieli dokonać zabiegu aborcji bez opłacenia jego kosztów.
Koszmarne chwile ciężarnej
Historię młodej ciężarnej kobiety opisały jako pierwsze "Wysokie Obcasy". Do Federacji na rzecz kobiet miała zadzwonić przerażona pracodawczyni kobiety. Wyjaśniła, że jej pracownica trafiła w 12. tygodniu ciąży do jednego z podlaskich szpitali. Doszło u niej do krwawienia. Ciężarna miała również silne bóle brzucha oraz wysoką gorączkę.
W trakcie badań lekarze stwierdzili, że płód obumarł. Jednak nie zdecydowali się przeprowadzić zabiegu aborcji, uzależniając jego wykonanie od opłaty. 20-latka za zabieg miała zapłacić 1500 zł. Jak wyjaśniali lekarze, wszystko przez fakt, że kobieta pochodzi z Ukrainy.
Pomimo, że młoda kobieta jest zatrudniona w Polsce legalnie, a jej szefowa opłacała regularnie składki zdrowotne, szpital bezpodstawnie domagał się pieniędzy. Lekarze zwlekali z przeprowadzeniem zabiegu aż trzy dni, choć stan kobiety systematycznie się pogarszał.
Pracodawczyni młodej kobiety nie zamierzała odpuścić i wciąż nalegała na przeprowadzenie zabiegu u swojej podwładnej. Wreszcie kobiecie podano tabletki.
Co sądzicie o całej sytuacji?
To też może cię zainteresować: Była żona Kamila Durczoka przeczytała niemiłe komentarze na swój temat. Tego się nie spodziewała po odejściu dziennikarza
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Czy Sebastian Fabijański chce mieć więcej dzieci z Maffashion. Planowanie Bastka to była "spontaniczna jazda"
O tym się mówi w Polsce: Agnieszka Woźniak-Starak ma wartą fortunę furę. Podjechała nią pod pracę. Stylizacja dziennikarki jeszcze lepsza
O tym się mówi na świecie: Elon Musk pokazał owoc swojego związku z Grimes. Synek X Æ A-XII jest naprawdę uroczy. Do kogo jest podobny