Jak podaje portal "O2", nie żyje Artur Walczak. Sportowiec brał udział w gali PunchDown, gdzie w czasie walki został znokautowany. Został przewieziony do szpitala, gdzie przez długi czas był w stanie śpiączki. Mimo wysiłków lekarzy, jego życia nie udało się uratować.

Ostatnia walka "Walusia"

Dramatyczne wydarzenia miały miejsce 22 października w trakcie wspomnianej gali PunchDown. Waluś walczył wówczas z Zalesiem, którego brutalny nokaut skończył się przewiezienim Artura Walczaka do szpitala. Lekarze od początku nie kryli, że jego stan jest poważny.

U sportowca doszło do rozległego wylewu krwi do mózgu, który doprowadził do powstania krwiaka. Przeprowadzono operację w trakcie której usunięto krwiaka. Zdecydowano też o wprowadzeniu go w stan śpiączki farmakologicznej. Niestety nie udało się go z niej wybudzić.

Informacje o tym, że Waluś nie żyje, pojawiły się w piątek 26 listopada. Informację o śmierci byłego strongmana potwierdził między innymi jego przyjaciel Piotr Witczak, a także portal "Gniezno24". Waluś miał zaledwie 46 lat.

Kim był Artur Walczak?

Pochodzący z Gniezna Artur Walczak przyszedł na świat 10 czerwca 1975 roku. Przed blisko dwudziestoma laty zaczął swoją karierę jako strongman. Odnosił na tym obszarze spore sukcesy. Udało mu się ustanowić między innymi rekord świata w tak zwanym "spacerze farmera" (chodzenie z obciążeniem 300 kg rozłożonym na dwie walizy).

Kiedy zakończył zmagania jako zawodnik zawodów strongmanów, zaczął w nich sędziować, a także stał się na nich organizować. Brał również udział w walkach MMA. Od jakiegoś czau był również zawodnikiem PunchDown. W trakcie gali zawodnicy uderzają się w twarz, bez robienia uników. Walkę kończy nokaut lub werdykt sędziów.

Artur Walczak/YouTube @Artur WALUS Walczak

Rodzinie, bliskim i przyjaciołom Artura Walczaka składamy najszczersze wyrazy współczucia.

To też może cię zainteresować: Katarzyna Grochola w szczerym wyznaniu o poprzednim związku. "Nie widziałam żadnych znaków ostrzegawczych"

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Urszula nie kryła wzburzenia. W odpowiedzi pokazała rachunek. "Niech się walą"

O tym się mówi: Spore zmiany w programie Rodzina 500 Plus. Kto może liczyć na więcej pieniędzy