Jak przypomina portal "Super Express", Krzysztof Jackowski cieszy się wśród internautów niesłabnącą popularnością. Jego relacje zamieszczane na YouTube ogląda tysiące z nich, bacznie śledząc kolejne wizje jasnowidza z Człuchowa. Co tym razem przewiduje Jackowski?
Jaka czeka nas przyszłość?
W swojej najnowszej relacji, Krzysztof Jackowski przyznał, że nadchodzący 2022 rok wiąże się z dużą niepewnością, która ma bardzo wiele różnych przyczyn. Nie bez znaczenia, zdaniem Jackowskiego, jest to, że mamy do czyninia z "bardzo nietypowym czasem". Jasnowidz z Człuchowa nie ukrywa, że przyszły rok będzie przełomowym, choć niestety zdecydowanie bardziej na minus.
Krzysztof Jackowski podkreślił, że jeszcze w tym roku mogą się dziać rzeczy, które będą miały ogromny wpływ na to, jak będzie wyglądał 2022 rok. Już dzieje sie wiele niepokojących rzeczy, wśród których wymienił ciągle trwającą epidemię koronawirusa, słabnącą złotówkę, a także głęboki kryzys.
Zdaniem Krzysztofa Jackowskiego nie należy obawiać się agresji Rosji na Ukrainę, przy granicy której koncentrowane są teraz rosyjskie wojska. Jego zdaniem ma to związek z czymś zupełnie innym. Dodał również, że jeszcze w połowie grudnia może dojść do punktu zapalnego, choć nie jest przesądzone, że do jego zapalenia dojdzie.
"To może być początek tego, co doprowadzi do momentu. Tylko, że jeżeli ma się coś zdarzyć, zdarzy się to szybko. Nagle, mało oczekiwanie" - powiedział Krzysztof Jackowski. Jego zdaniem dojdzie do sytuacji, w której zamiast pieniędzy będziemy dostawali bony. Dodał również, że politycy mają świadomość zbliżających się wydarzeń.
Jasnowidz podpowiada również, że gdy to się zacznie dziać, nocą obudzi nas huk lecących odrzutowców. "Ale nic się nie będzie działo" - dodał uspokajająco.
Co sądzicie o najnowszej przepowiedni Krzysztofa Jackowskiego?
To też może cię zainteresować: Aida Kosojan-Przybysz nie ma dobrych wieści o 2022 roku. Co zobaczyła wizjonerka
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Spore zmiany w programie Rodzina 500 Plus. Kto może liczyć na więcej pieniędzy
O tym się mówi: Smutne informacje płyną ze świata sportu. Nie udało się uratować jego życia