Jak podaje portal "Super Express", zmarł Maciej Zabielski. Przez blisko cztery dekady aktor związany był z Teatrem Nowym w Poznaniu. Wielokrotnie widzowie mogli go zobaczyć również w serialu "Świat według Kipeskich". W środowisku artystycznym był znany jako "Niskorosły gigant".
Nie żyje Maciej Zabielski
Maciej Zabielski przyszedł na świat 30 listopada 1957 roku w Poznaniu. W 1997 roku zdał eksternistycznie egzamin jako aktor. Wtedy też zaczęła się również jego przygoda z Teatrem Polskim w Poznaniu. Trwała ona do 2000 roku. Widzowie mogli go zobaczyć również na deskach teatrów w Gdańsku, Legnicy, Łodzi, Krakowie, Gdyni oraz Wrocławia. Przez blisko cztery dekady grał w poznańskim Teatrze Nowym.
Widzowie mieli okazję zobaczyć go również w filmach między innymi w "Złocie dezerterów", "Hiszpance" czy "Chaosie". Występował również między innymi w serialach "Świat według Kiepskich", gdzie po raz pierwszy pojawił się w 1999 roku. W odcinku zatytułowanym "Śnięta królewna" wcielił się w postać krasnala o imieniu Chlorek. Na planie pojawił się jeszcze dwukrotnie w 2000 roku, a potem także w 2001 i 2002 roku.
Informację o śmierci 64-letniego Macieja Zabielskiego podał w mediach społecznościowych Teatr Nowy w Poznaniu.
Odeszło wielu
W ostatnich kilkunastu miesiącach fani serialu "Świat według Kiepskich" pożegnali wielu swoich ulubionych bohaterów. 20 października 2020 roku dotarła do nas smutna informacja o śmierci Dariusza Gnatowskiego, który wcielał się w postać Boczka.
28 stycznia tego roku zmarł Ryszard Kotys, który od samego początku wcielał się w sąsiada głównego bohatera - Mariana Paździocha.
Rodzinie, bliskim i przyjaciołom zmarłego Macieja Zabielskiego składamy najszczersze wyrazy współczucia.
To też może cię zainteresować: Wielkie zaskoczenie po finale 8 edycji "Rolnika". Nikt się nie spodziewał, komu skradnie serce Teresa
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Apoloniusz Tajner podjął trudną decyzję. Wszystko przez złą kondycję polskich skoczków
O tym się mówi: Andrzej Duda skrytykowany przez znanego bloggera. Poszło o schody