Jak podaje portal "Super Express", we wtorek 7 grudnia Daniel Martyniuk ponownie stanął przed sądem w Białymstoku. Młody Martyniuk chciał, aby sąd skrócił sześcioletni zakaz prowadzenia pojazdów, jednak sędzia uznała, że kara jest adykwatna i utrzymała ją. Wychodząc z sądu Daniel Martyniuk nie wyglądał na specjalnie zadowolonego, a upust emocjom dał w mediach społecznościowych. Padło wiele mocnych słów.
Daniel Martyniuk znów stanął przed sądem
Jedyny syn Zenka Martyniuka nie raz popadł w konflikt z prawem. Trafiał przed sąd za posiadanie substancji odużających, znieważanie funkcjonariuszy, czy naruszenie zasad kwarantanny. Za prowadzanie pod wpływem alkoholu został skazany na trzyletni zakaz prowadzanie pojazdów.
Mimo braku uprawnień, młody Martyniuk kilkukrotnie wsiadł za kółko, za co wydłużono zakaz prowadzania samochodu na okres 6 lat. Syn króla disco-polo wnioskował do sądu o zmniejszenie dotkliwej dla niego kary. Jego apelację rozpatrywała sędzia Marzanna Chojnowska. Uznała, że wymierzona kara jest adekwatna i zdecydowała o podtrzymaniu wyroku sądu niższej instacji.
Temperament Daniela Martyniuka znów dała o sobie znać
Wyrok jaki wydała sędzia Chojnowska zdecydowanie nie przypadł do gustu Danielowi Martyniukowi, czego dowodzi seria zamieszczonych w mediach społecznościowych wpisów. Młody Martyniuk zamieścił w social mediach zdjęcia zdemolowanych szafek, a potm zamieścił serię obraźliwych wpisów na Instastories.
Choć wpisy zniknęły już z jego konta, w sieci nic nie ginie i nadal można zobaczyć ich screeny. Możecie je zobaczyć poniżej. Uprzedzamy, nie są to zbyt przyjemne słowa.
Myślicie, że takim zachowaniem Daniel Martyniuk sprowadzi na siebie kolejne problemy?
To też może cię zainteresować: Stanisław z "Rolnik szuka żony" zaskoczył internautów. Czy znalazł miłość poza programem
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zamieszanie wokół Barbary Kurdej-Szatan odbiło się negatywnie także na jej mężu. Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał
O tym się mówi: Przepowiednia Krzysztofa Jackowskiego na 2022 rok wciąż nabiera ponurych barw. "Teraz jest już czas"