Jak przypomina portal "Jastrząb Post", Edyta Górniak była jedną z gwiazd, które wzięły udział w zorganizowanym przez TVP koncercie "Murem za polskim mundurem". W mediach pojawiła się informacja o tym, że piosenkarka za występ zgarnęła sporą gażę, wynoszącą 100 tysięcy złotych. Gwiazda postanowiła zabrać głos w sprawie. Co dokładnie powiedziała?

Koncert "Murem za polskim mundurem"

W niedzielę 5 grudnia odbył się koncert "Murem za polskim mundurem", który zorganizowano w Mińsku Mazowieckim. Miał on być wyrazem poparcia oraz formą podziękowań dla funkcjonariuszy pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej. Na scenie nie zabrakło zagranicznych i polskich artystów.

Nie wszystkim wydarzenie przypadło do gustu. Wielu internautów nie szczędziło słów krytyki dla koncertu. Krytykowano dobór artystów, a także repertuar, który w wielu przypadkach nie miał nic wspólnego z mundurem, czy żołnierzami. Prawdziwą burzę wywołały jednak gaże artystów i koszty całego przedsięwzięcia.

Gaża Edyty Górniak

Jedną gwiazd koncertu "Murem za polskim mundurem" była Edyta Górniak. Piosenkarka nie korzystając z playbacku zaśpiewała dwa utwory: "Czerwone maki na Monte Cassino" oraz "Dziwny jest ten świat". Zgromadzeni na widowni goście, podobnie jak widzowie zachwycali się występem piosenkarki.

Po koncercie więcej niż o jej wokalnym popisie mówiono jednak o gaży, jaką zgarnęła. W mediach pojawiła się informacja, że Edyta Górniak za wzięcie udziału w koncercie zainkasowała niebagatelną kwotę 100 tysięcy złotych.

TVP w żaden sposób nie zdecydowała się skomentować sprawy. Znacznie chętniej odniosła sie do niej Edyta Górniak. W rozmowie z dziennikarzami portalu "Jastrząb Post", piosenkarka stanowczo zdementowała plotki o swoim wynagrodzeniu. "Doniesienia są nieprawdą. Nie otrzymałam takiego wynagrodznia" - powiedziała.

Co sądzicie o całej sprawie?

To też może cię zainteresować: Agata Kornhauser-Duda zaskoczyła wszystkich zabierając głos. "To ważne być z państwem, abyście nie byli sami"

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Daniel Martyniuk nie krył wściekłości na sędzię. Upust emocjom dał w mediach społecznościowych. Padło wiele mocnych słów

O tym się mówi: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Jak potoczyły się losy uczestników 6 edycji programu