Jak podaje portal "Wirtualna Polska", ostatnie dni przynoszą w Szwecji wyjątkowo niskie temperatury. Miejscami temperatura spada poniżej -40 stopni Celsjusza. Skąd tak ekstremalny chłód w tej części kontynentu i czy mamy szanse zobaczyć na termometrach tak niskie temeperatury także i w Polsce?

Skrajnie niskie temperatury

Jak wskazuje Grzegorz Walijewski z IMGW-PIB w rozmowie z "Wirtualną Polską", za rekordowo niskie temperatury w Szwecji, a także w wielu innych miejscach odpowiada napływ mas arktycznego powietrza z północnych części półkuli. Meteorolog przyznał, że tego rodzaju sytuacja jest naprawdę rzadka, bo praktycznie z tak niskimi wartościami temperatur nie spotykamy się w grudniu.

Śnieg/YouTube @weathermanradom
Śnieg/YouTube @weathermanradom
Śnieg/YouTube @weathermanradom

Walijewski podkreślił, że Polska dostaje niejako rykoszetem i do naszego kraju napływa do nos chłodne powietrze, choć oczywiście temperatury nie spadają tak drastycznie, jak ma to miejsce w Szwecji, czy na Syberii. Najniższe wartości odnotowywano na suwalszczyźnie, gdzie można było zobaczyć -14 stopni Celsjusza.

Dobra wiadomość dla wszystkich, którzy nie przepadają za chłodem jest taka, że nad Polskę zaczęło napływać znacznie cieplejsze powietrze. Niestety będzie to oznaczało niezwykle trudną sytuację dla kierowców. Przy takiej pogodzie muszą oni zachować na drogą szczególną ostrożność.

Mamy bowiem do czynienia z marznącymi opadami, które powodują, że śliskie są nie tylko drogi, ale także chodniki. Obecnie ostrzeżenia pierwszego stopnia obowiązują w województwach warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim, a także we wschodniej części Mazowsza.

Odczuliście już skutki mroźnej pogody?

To też może cię zainteresować: Wyciekły kolejne maile ze skrzynki Michała Dworczyka. W tle oświadczenie majątkowe żony premiera Mateusza Morawieckiego

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: "Rolnik szuka żony". Elżbieta przeszła w domu piekło. Czy kiedyś wybaczy Markowi

O tym się mówi: Dawny Daniel Martyniuk znów o sobie przypomniał. Czy Zenek Martyniuk po raz kolejny będzie musiał ruszyć synowi z pomocą