Jak podaje portal "O2", w Sejmie przyjęto projekt ustawy dotyczącym tak zwanej tarczy antyinflacyjnej. Przyjęto między innymi rozwiązanie dotyczące tak zwanego dodatku osłonowego. Na jego wprowadzeniu więcej zyskają ci, którzy ogrzewają swoje domy za pomocą węgla. O jakich kwotach mowa?
Prace nad tak zwaną tarczą antyinflacyjną
Prace nad tarczą antyinflacyjną przeszły przez Sejm błyskawicznie. Wystarczyło ledwie kilka dni, aby projekt, który wpłynął do laski marszałkowskiej zostł przgłosowany przez posłów. W ramach tarczy funkcjonowł będzie dodatek osłonowy. Jego zadaniem jest ograniczenie negatywnego wpływu wzrostu cen na domow budżety najbiedniejszych Polaków.
Chcąc zapewnić pomoc najbardziej potrzebującym osobom, ustawodawcy przewidzieli wprowadzenie progu dochodowego. Będą mogli z niego skorzystać osoby samotne, których dochód nie przekracza 2 tysięcy złotych, a także rodziny, w których dochód na jednego członka rodziny nie przekroczy 1,5 tysiąca złotych.
Nie wszyscy jednak mogą liczyć na wsparcie w takiej samej wysokości. W przypadku osób samotnie gospodarujących pomoc wyniesie 400 złotych. Dwu lub trzyosobowe rodziny będą mogły otrzymać 600 złotych. Gospodarstwa składające się z 4 lub 5 osób zyskają 850 złotych, a rodziny powyżej 6 członków będą mogły otrzymać wsparcie w wysokości 1150 złotych.
Więcej otrzymają również ci, którzy do ogrzewania swoich domów wykorzystują węgiel. Jednoosobowe gospodarstwa otrzymają 500 złotych dodatku osłonowego. 2 lub 3 osobowe rodziny będą mogły skorzystać ze wsparcia w wysokości 750 złotych. W przypadku rodzin 4 lub 5 osobowych dodatek wyniesie 1062,5 zł, a w gospodarstwach liczących powyżej 6 osób nawet 1437,5 zł.
Co sądzicie o wysokości planowanych dodatków?
To też może cię zainteresować: Eksperci nie mają wątpliwości, czekają nas niezwykle trudne miesiące. Ceny tego produktu pójdą mocno do góry
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Nowa Miss Universe wyłoniona. Pokonała 79 konkurentek
O tym się mówi: Czekają nas wyjątkowo drogie święta. Składniki potrzebne do przygotowania jednej z tradycyjnych potraw podrożały o 100 procent
