Jak podje portal "Super Express", samochód którym podróżował Donald Tusk, został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji. Poznajcie szczegóły!
Kolejna wpadka Donalda Tuska
Trzeba przyznać, że Donald Tusk nie może się ostatnio pochwalić sprzyjającym mu na drogach szczęściem. Miesiąc temu (20 listopada) lider Platformy Obywatelskiej został zatrzymany do kontroli drogowej przez funkcjonariuszy policji, po tym, jak przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 50 kilometrów na godzinę. Sytuacja miała miejsce w terenie zabudowanym w miejscowości Wiśniewo w okolicach Mławy.
Do tego były premier został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych i 10 punktami karnymi. Donald Tusk przyznał się do błędu publikując w mediach społecznościowych wpis, podkreślający, że wymierzona mu kara była adekwatna do przewinienia.
Byłemu premierowi odebrano prawo jazdy na okres trzech miesięcy. Od tamtego czasu zmuszony jest do korzystania ze środków transportu publicznego, elektrycznej hulajnogi lub kierowcy. Niestety i z tym ostatnim Donaldowi Tuskowi nie udało się uniknąć spotkania z drogówką.
Z informacji "Faktu" wynika, że do zatrzymania samochodu, którym podróżował Donald Tusk, doszło w piątek 17 grudnia. Pojazd miał poruszać się z prędkością 106 km/h. W samochodzie poza kierowcą i byłym premierem znajdować miał sie również Jan Grabiec, który jak sam powiedział "nie miał świadomości" przekroczenia przepisów. Polityk obiecał także, że sprawa zostanie wyjaśniona.
Co sądzicie o całej sytuacji?
To też może cię zainteresować: Radosław Fogiel skomentował nowe informacje dotyczące wypadku kolumny z Beatą Szydło. "Gdzie tu skandal, gdzie tu nowość"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Aleksander Kwaśniewski ostro o rządzących. "Dominuje głos pijarowców i polityków, a nie ekspertów, lekarzy i epidemiologów"
O tym się mówi w Polsce: Edward Miszczak zabrał głos w sprawie ustawy medialnej. "Trudno wyobrazić, co się stanie"
O tym się mówi na świecie: Harry przybył z dziećmi do Londynu na Boże Narodzenie bez Meghan. Dowodem na to ma być pewne zdjęcie. O co chodzi